96 procent graczy wybrało piracką wersję Volgarr the Viking
W dzisiejszych czasach, gdy gry w cyfrowej dystrybucji są coraz tańsze i łatwiej dostępne, piractwo to już nie problem? Wolne żarty...
Jak na Twitterze poinformowali twórcy gry Volgarr the Viking (która premierę miała w pierwszej połowie września), tylko 4 procent graczy, którzy sprawdzili ten tytuł, zapłaciło za niego. Pozostałe 96 procent wybrało wersję piracką. To strasznie, strasznie smutne. Zwłaszcza, że gra nie jest przecież jakoś przerażająco droga - na Steamie kosztuje 12 euro.
Miejmy nadzieję, że ostatecznie uda im się zarobić tyle, by wystarczyło na kolejną produkcję. Należy im się - Volgarr the Viking to znakomita, niesłychanie trudna platformówka, którą bez wahania można nazwać "dwuwymiarowym Dark Souls". Sam kupiłem ją kilka dni temu i jestem zachwycony. Napiszę więcej, gdy uda mi się ją skończyć - ale i tak już teraz mogę ją z czystym sercem polecić. Byłbym ogromnie zawiedziony, gdyby nie powstała kolejna część. Co, niestety, przy takiej skali piractwa jest całkiem prawdopodobne...
Tomasz Kutera