8 miliardów na rynku MMO
Według najnowszego raportu, w 2010 roku wartość globalnego rynku gier Massively Multiplayer Online przekroczy 8 miliarów dolarów.
11.08.2010 | aktual.: 06.01.2016 16:32
Przytoczony przez Gamasutrę dokument firmy Strategy Analytics, która co roku publikuje swoje szacunki na temat rynku gier online, wskazuje także na podział na linii Wschód-Zachód. Autor raportu, analityk Jia Wu, podkreśla rosnący wkład Azji w generowanie tej imponującej liczby:
W przeciwieństwie do zwalniającego zachodniego rynku, azjatycki rynek MMO niezwykle się rozrósł od 2007 roku, dzięki udanemu modelowi przychodów opartych na wirtualnych przedmiotach. W miarę, jak kolejne firmy z Azji wezmą na cel amerykański i europejski rynek, będą stawać się potężną siłą w globalnym przemyśle gier. Spowolnienie po zachodniej stronie można przypisać starzeniu się tytułów, które do niedawna przynosiły największe pieniądze. Nawet panujący tam niepodzielnie World of Warcraft od dawna nie pochwalił się rosnącą liczbą abonentów, a skromniejsza konkurencja przechodzi na model darmowej gry wspartej przez mikrotransakcje. Ten ostatni sposób zarabiania na MMO to wynalazek prosto z Azji, co stanowi kolejny dowód na to, że to agresywnie się rozwijający wschodni rynek wyznacza obecnie kierunek dla całego gatunku.
The Old Republic ze stajni BioWare to prawdopodobnie jedyny zapowiedziany tytuł premium, oparty o jedną z najbardziej wartościowych marek w przemyśle rozrywkowym, który ma szansę poważnie zawalczyć o długoterminową lojalność milionów graczy, gotowych rozstawać się co miesiąc z kilkunastoma dolarami abonamentu.
Obecnie gry MMO i online funkcjonują przede wszystkim na platformach przenośnych i pecetach. O coraz większej atrakcyjności tych segmentów branży pisał dla VentureBeat jeden z analityków IBIS Capital, Tim Merel, wskazując na rosnące ryzyko związane ze złożonymi, wielkobudżetowymi tytułami na tradycyjne konsole. Dla porównania rynek mobile jest bardzo rentowny, rozwija się w zawrotnym tempie i wymaga znacznie mniejszych inwestycji i zdaniem Merela, wraz z grami online, będzie za 5 lat przynosił połowę dochodu całej branży.
[via Gamasutra]
Błażej Krakowiak