Ech, pamiętam te czasy, gdy rozstrzaskiwałem zagadki przygotowane przez twórców i poznawałem historię nawiedzonego domu. Serio - strasznie wciągnęła mnie ta gra. Zapłaciłem za nią sporo, ale nadal uważam, że było warto. Wtedy ta grafika powalała, a możliwości gier na CD wydawały się nieograniczone. Serio.
Trilobyte - twórcy oryginalnej gry, jak również jej portu na iPhone mówią też, że jeżeli 7th Guest się sprzeda, to wznowią również sequel - 11th Hour. Trzymam kciuki, żeby się udało. Być może spowoduje to wznowienie takich tytułów, jak chociażby Phantasmagoria (też mam oryginał).
[via Joystiq]
Piotr Gnyp