6 rzeczy, których dowiedziałem się o przyszłości gier
Hologramy, okulary rodem z Deus Exa, koniec gier dla pojedynczego gracza - to przyszłość naszej branży.
17.08.2011 | aktual.: 07.01.2016 14:53
Dzisiaj na konferencji Sony miałem okazję uczestniczyć w panelu dyskusyjnym o przyszłości grania. Pełny tekst pojawi się zapewne dopiero po Gamescomie, gdy będziemy mieć czas na spokojne przeanalizowanie wszystkich informacji, ale już warto podzielić się najciekawszymi spostrzeżeniami.
- Mark Cenry - legendarny twórca gier - przewiduje, że tradycyjne gry dla pojedynczego gracza znikną w ciągu 3 lat. Już to możemy zauważyć na przykładzie Journey, Demon Souls i Fable, gdzie grając sami, widzimy innych graczy. Nawet jeżeli będziemy przemierzać wirtualny świat samotnie, to i tak będziemy zawsze dostrzegać wpływ reszty.
- Shuhei Yoshida - szef studiów wewnętrznych Sony - wierzy, że wszystkie elektroniczne urządzenia będą połączone. Komunikacja i łączność sieciowa stanie się standardem, zaś wymiana informacji da twórcom gier zupełnie nowe możliwości.
- Yoshida porównał też aktualne kontrolery ruchowe do czasu 8-bitowych komputerów. Dopiero poznajemy ich możliwości i uczymy się ich sensownie używać. Co przyniesie przyszłość? Nie wiadomo, ale też trudno się spodziewać, by twórcy Spectruma przewidzieli, jak będzie wyglądało PlayStation 3 i co będzie potrafiło.
- Gry będą poznawać i uczyć się gracza, badać jego emocje i reagować na zachowania. Co więcej - takie technologie już są dostępne, chociaż nie komercyjnie, a przynajmniej Gareth Edmonson z Ubisoftu mówił, że mu takie pokazywano. Słuchając tych opowieści, miałem tylko w głowie komunikat „I cannot let you play this, Dave” wygłaszany przez moją konsolę.
- Fizyczne nośniki danych zostaną z nami jeszcze przez co najmniej 10 lat. Internet jest za wolny, by pobierać gigantyczne ilości danych, których wymagają współczesne superprodukcje.
- Hełmy VR powrócą. Pamiętacie jeszcze takie duże plastikowe rzeczy, które kiedyś zakładało się na głowę? Wówczas było na nie za wcześnie, ale współczesne technologie w połączeniu z rzeczywistością rozszerzoną, mocą obliczeniową i rozdzielczością w przyszłości mogą nam dać okulary rodem z Deus Exa.
Dowiedziałem się też, że koncepty i pomysły sprzed 30 lat są dopiero teraz realizowalne. Mark Cenry opowiedział historię, kiedy to pracując przy tworzeniu automatów w Atari mieli pomysł na grę. Miała ona wykorzystywać modę na Michaela Jacksona. Zamontowana kamera badała postać gracza tańczącego do muzyki Michaela i odpowiednio oceniała jego postępy. Wówczas koncept uznano za niemożliwy do zrealizowania. Słysząc to, Gareth Edmonson tylko się uśmiechnął.
A to tylko część ciekawostek.
Piotr Gnyp