5 trudnych prawd dla obrońców piratów
Jas Purewal, prawnik od lat związany ze światem gier, wystosował list otwarty do wszystkich tych, którzy ostatnimi czasy bronią piratów albo negatywnie opiniują akcje skierowane przeciw nim. To bardzo interesująca lektura.
05.01.2012 | aktual.: 06.01.2016 11:39
Purewal naprawdę zna się na rzeczy, jest ekspertem zarówno od świata gier, jak i od prawa - to widać po jego liście, który w całości znaleźć można tutaj. Streśćmy odrobinę jego sens i wydźwięk.
Purewal postanowił przytoczyć argumenty stosowane przez tych, którzy są przeciwko ostrej walce z piractwem (patrz: na przykład tymi, którzy są przeciwko głośnego ostatnio SOPA) i pokazać ich bezzasadność. Albo zasadność.
I tak, Purewal twierdzi, że bezsensowne jest twierdzenie, jakoby identyfikowanie piratów dzięki numerom IP było niebezpieczne, ponieważ sprytny złodziej może podszyć się pod niewinną osobę. Prawnik uważa, że nie ma żadnych dowodów, by piraci faktycznie kryli się ten sposób, nie wierzy, by wielu z nich to robiło. Podobnie stwierdza także w przypadku, w którym ktoś mógłby wykorzystać czyjeś połączenie internetowe do ściągania nielegalnych treści: jego zdaniem to bardzo mało prawdopodobna możliwość.
A co z argumentem, że "piractwo nie jest 'utraconym zakupem'"? "Może tak, może nie" - pisze Purewal. Owszem, ktoś kto ściągnął grę może ją w końcu także kupić, twierdzi, ale w międzyczasie przysparza też strat twórcy, który nie jest "wypożyczalnią" gier.
Purewal odniósł się także do przypadku Wiedźmina 2, którego twórcy wysyłali do piratów listy, w których żądali pieniędzy za ukradzioną grę. Jego zdaniem forma jest trochę przesadzona, ale nie widzi nic złego w samych listach.
Na koniec Purewal odnosi się do argumentu, według którego najskuteczniejszym sposobem na walkę z piractwem jest tworzenie lepszych zabezpieczeń, a nie walka przy pomocy prawa. Tu, choć jest prawnikiem, przyznaje rację, podając Steam jako przykład świetnego systemu, który jest jednocześnie wolny od piractwa i przyjazny graczom.
Cały list Purewala to bardzo interesująca lektura i trzeźwe spojrzenie na problem piractwa w świecie gier. Co Wy o tym myślicie?
Tomasz Kutera