48 godzin na zrobienie gry inspirowanej dowolnym zdaniem wypowiedzianym przez Petera Molyneux
Temat-rzeka, bo i materiału źródłowego jest mnóstwo. Gra o tym, że Amerykanie boją się sutków? O niemieckiej kiełbasie? A może o puszczaniu bąków?
Molyjam to 48-godzinny game jam, czyli spotkanie, na którym zapaleńcy tworzą gry inspirowane jakimś motywem. W tym przypadku mówimy o zdarzeniu wyjątkowym, bo kluczem jest sylwetka Petera Molyneux. Pierwsza edycja, której motywem przewodnim były pomysły Petera Molydeux (twitterowego naśladowcy Molyneux) odbyła się w zeszłym roku równolegle w 32 miastach. Druga odbędzie się w dniach 5-7 lipca i zapowiada się równie spektakularnie.
Tym razem myślą przewodnią są wyjęte z kontekstu wypowiedzi Petera Molyneux (tego prawdziwego, który ostatnio z sukcesem zbajerował Tomka opowieścią o Godusie). Pole do popisu jest ogromne, bo Molyneux to nie tylko autor wielu ważnych gier, ale i niezrównany gawędziarz, w swych porównaniach i analogiach niezwykle barwny.
Organizatorzy przygotowali 60 cytatów z Petera, m.in.:
Muszę uważać na to, co powiem, bo na widowni siedzą funkcjonariusze PR ze snajperkami. Chciałbym mieć maszynę czasu, by móc się cofnąć o dwa tygodnie. Żyje się swoimi błędami. Naciśnij prawy spust, by zobaczyć Najbardziej Interesującą Rzecz Na Świecie. Każda z tych myśli to faktycznie pewien fundament pod absurdalną grę. Ale jako że inspiracją może być każda wypowiedź Petera Molyneux, ja podrzucę coś świeższego (?):
Można by wykreować pierdnięcie. Chcę usłyszeć bąka 25-letniej Brazylijki. Materiał, w którym pada to i wiele podobnych zdań pokazuje, jak duży dystans ma do siebie Molyneux:
Pierwsza edycja pozwoliła stworzyć wiele niezwykłych pomysłów - zanosi się na to, że druga będzie jeszcze ciekawsza.
[Źródło: Molyjam]
Marcin Kosman