45 minut z atomowym jeżem
Sonic Colours ma dać posiadaczom Wii mnóstwo frajdy płynącej z emocjonującej i niezwykle szybkiej tempem zabawy. Takie przynajmniej jest założenie, bo po ostatnich wyczynach Sonica niczego nie można być już pewnym. Macie 45 wolnych minut?
Jeśli tak, to macie niebywałą okazję spędzić trzy kwadranse z najnowszym wcieleniem niebieskiego zawadiaki. Dacie radę?
Czy Wam też już kolorki same skaczą przed oczyma?
I ostatnim tchem...
Pierwsze oceny Sonic Colours są całkiem niezłe, więc szykuje nam się mocno platformówkowy koniec roku. Niedługo Epic Mickey i Donkey KOng Country Returns, może więc najwyższy czas kupić wreszcie Wii?
Paweł Winiarski