3DS jeszcze nie umiera. Wczorajsze Nintendo Direct starało się to mocno podkreślić
Jest Yoshi, jest jakiś Mario, ale jest też i Pikmin.
02.09.2016 09:45
Wrześniowe Nintendo Direct mogło pochwalić się durnowatym, typowym humorem amerykańskiego Ninny i co namniej kilkoma ważnymi zapowiedziami na 3DS-a. Część z nich to odgrzewane kotlety, które powstają w myśl zasady "ratujemy z Wii U, co się da", część (mniejsza) to prawdziwe świeżynki. Dobrze tym niemniej wiedzieć, że firma planuje trochę lepiej przeprowadzić ostatnie pożegnanie przenośnej konsolki, a baza jej użytkowników nie zostanie nagle na lodzie. Zamiast rozdrabniać ten odcinek na kilka osobnych artykułów, zbieramy dla Was wszystkie najciekawsze zapowiedzi w jednym miejscu.
Najsłodsza i w sumie jedna z najlepszych platformówek z Wii U zmierza na 3DS-a. Poochy and Yoshi's Woolly World wyróżniać będą trzy elementy: nowe poziomy dla pieska naszego bohatera (który dostanie własne amiibo, jasna sprawa), przerywniki filmowe stworzone w animacji poklatkowej, żeby rozpuścić już każde serce i... obleśna oprawa graficzna.
Poochy & Yoshi's Woolly World Revealed (3DS)
Nie zrozumcie mnie źle - cieszę się, że ten tytuł pozna teraz tak wielka baza użytkowników, jednak przesiadka z HD na mały ekranik jest dla niego bardzo, bardzo odczuwalna. Jeżeli mogę dopuścić do głosu wewnętrznego maniaka Nintendo - amiibo warto dołożyć do kolekcji, samą grę za to lepiej na Wii U. No chyba że nowe poziomy jakoś zrekompensują wizualną ciapkę. Jeśli tak, czeka na Was 20-30 godzin przepysznej zabawy. Przekonamy się 3 lutego 2017 roku.
Mario Maker 3DS Trailer
Super Mario Maker for Nintendo 3DS będzie dokładnie tym, czego byście się spodziewali po samym tytule. Niesmacznym żartem jest w tym przypadku informacja, że stworzonymi poziomami nie będziemy mogli się dzielić online, a tylko lokalnie. Ściągniecie sobie wyłącznie niektóre poziomy zbudowane wcześniej na Wii U. Ot, doskonały przykład taktyki "wynoszenia" zawartości ze stacjonarnej konsolki, zanim ta utonie. Nowe poziomy zaprojektowane przez Nintendo (wbudowanych ich będzie sto) to słaby w moim odczuciu wabik. Premiera 2 grudnia 2016 roku.
Okej, a w jakie tytuły jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji zagrać? Połowicznie - w Mario Sports SuperStars. Bo pozycja zbiera do kupy kilka znanych od lat serii, dorzucając z jeden czy dwa własne pomysły. Znajdziemy w niej pięć dyscyplin sportowych: piłkę nożna (wypisz-wymaluj seria Mario Strikers, tylko zawodników jedenastu), baseball (jak w grach Mario Baseball), golf i tenis (widzicie, dokąd zmierzam w tych nawiasach, prawda?) oraz wyścigi konne. A zatem zbieramy do kupy najpopularniejsze sportówki, jakie podpisywane były hydraulikiem i puszczamy w takim gigapakiecie. No to gdzie siatkówka i kosz?
Mario Sports SuperStars - Nintendo Direct Reveal
Zdecydowanym plusem SuperStars będzie sieciowy multiplayer, bo znajomych z 3DS-em zawsze brakuje w najbliższej ekipie. Jeżeli wzrok mnie nie myli, dyscypliny zachowają wszystkie wyznaczniki pełnoprawnych produkcji. I choć pomysł na ten pakiet uważam za strzał w dziesiątkę, od teraz trochę trudniej będzie im wydać następny tenis na NX-a, by nie spotkać się z pomrukiem niezadowolenia. Czekamy do "wiosny 2017 roku".
Pikmin 3DS - High Quality Reveal
Największym ogłoszeniem wczorajszego Nintendo Direct był jednak nowy Pikmin. Nienazwana jeszcze, dwuwymiarowa odsłona zmierza na 3DS-a i wygląda niczym połączenie tradycyjnych odsłon z Yoshi's Island. Poruszasz się krzyżakiem, a stylusem klikasz w miejsca, gdzie chciałbyś posłać swoich kolorowych pomagierów. Będzie nieco łatwiej niż dotychczas, szybciej i w duchu tradycji Ninny w 2D. To pierwsza przenośna odsłona tej serii, niemniej nie jest pewne, czy to właśnie o niej wspominał Eurogamerowi Shigeru Miyamoto, gdy rzekł, że powstaje czwarty Pikmin. Być może wraz z ogłoszeniem NX-a poznamy także stacjonarną, prawdziwą "czwórkę".
To nie wszystko, co pokazali, oczywiście. Mario Party, amiibo z Zeldy, dwa Dragon Questy (oprócz "siódemki" powstaje również port fantastycznej "ósemki"), Rythm Paradise Megamix czy Ever Oasis. Pokaz wypchany zawartością, nawet jeśli dotyczący konsoli, którą niewielu traktuje jeszcze poważnie. Był potrzebny ten Direct. Przede wszystkim po to, by pokazać, że Pokemony nie będą ostatnią większą premierą na 3DS-a. Życzyłbym sobie i Wam, by podobnie teraz zrobili z Wii U. Marzenia ściętej głowy.
Adam Piechota