343 Industries tłumaczy się z mikrotransakcji w Halo 5: Guardians
Podczas tegorocznych targów E3, dowiedzieliśmy się o nowym i niezbyt przyjemnym aspekcie kolejnego Halo.
18.06.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:01
Gracze w zamian za wygrane pojedynki będą otrzymywać punkty REQ, dzięki którym kupią nowe bronie i potrzebne przedmioty. Wirtualną walutę będzie można jednak kupić też za prawdziwe pieniądze, co wzbudziło poruszenie wśród fanów Master Chiefa. Jak jednak twierdzą przedstawiciele developera, opcja ta nie zaburzy balansu w rozgrywce i została dodana wyłącznie po to, by gra była wygodna dla każdego.
Dostaliśmy też kilka szczegółów. W meczach typu Warzone, przedmioty do kupienia za REQ mają być dokładnie nadzorowane, by tytuł nie zamienił się w kolejne pay to win. Co więcej, by pukawki były możliwe do użytku, potrzebujemy tzw. Punktów Energii, które zdobyć możemy jedynie za indywidualne lub zespołowe występy.
Josh Holmes z 343 Industries przekonuje, że po premierze gry będziemy regularnie otrzymywać nowe nagrody za wspomniane punkty. Cały pomysł ma ponoć utrzymać świeżość tytułu przez długi czas. Dowiedzieliśmy się jeszcze, że część dochodu za kupno wirtualnych pieniędzy zostanie włożona do puli nagród w Halo Championship Series.
Ja to widzę tak - możemy grać dłużej i mieć za darmo albo też zapłacić i otrzymać bonus od razu. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie brzmi to jak typowy opis mikrotransakcji.
[Źródło: Polygon]
Tytus Stobiński