300 tysięcy dolarów na głowę za zostanie w pracy na pół roku - taką ofertę złożył Microsoft twórcom Minecrafta

I - wbrew pozorom - nie jest to oferta nie do odrzucenia. Zajrzyjmy za kulisy kosztownego przejęcia studia Minecraft... wróć, Mojang.

300 tysięcy dolarów na głowę za zostanie w pracy na pół roku - taką ofertę złożył Microsoft twórcom Minecrafta
marcindmjqtx

04.06.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Spokojnie, fani Minecrafta. Pomylenie nazwy szwedzkiego studia z jego największym dziełem to zabieg celowy. Ten językowy lapsus zdarzał się bowiem nagminnie wysłanemu do Sztokholmu przedstawicielowi Microsoft Games Studios. Podczas spotkania z pracownikami Mojang, Matt Bomer miał kilkukrotnie nazwać studio słowem Minecraft. Bomer szybko swoje wpadki poprawiał, ale ogólnego tonu wypowiedzi zmienić nie mógł: Microsoft kupił Mojang, ale koncern interesuje jedynie klockowy bestseller.

Microsoft wiedział jednak, że najskuteczniej przekona do siebie zmartwionych przejęciem pracowników uniwersalną jednostką zaufania - pieniędzmi. Umowa była prosta: zostań ze studiem na co najmniej sześć miesięcy, by zgarnąć czek na 300 tysięcy dolarów premii. I to już po odliczeniu podatków. Mało tego. Microsoft obiecał ponadto każdemu gwarancję wypłaty przez dwa lata po przejęciu studia. Niezależnie od tego, co przyniosłaby przyszłość. Pracownicy zgarniałby comiesięczne przelewy nawet, gdyby Microsoft przeniósł rozwijanie Minecrafta do Redmond. Wymarzone warunki? Nie dla każdego. Co najmniej jeden z kolegów Notcha im odmówił.

Ciekawostki zza kulis najgłośniejszego przejęcia ostatnich lat w świecie gier pochodzą z kontynuacji książki "Minecraft: Niewiarygodna historia Markusa Notcha Perssona i gry, która wszystko zmieniła". Premierę jej anglojęzycznej wersji zaplanowano na 16 czerwca.

[Źródło: Wired]

Piotr Bajda

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościmicrosoftminecraft
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.