W 1982 roku Scott Safran ustanowił uważany za niemożliwy do pobicia rekord w kultowym Asteroids. Scott zdobył 41,336,440 punktów i przez 28 lat nosił koronę największego maniaka tej gry na świecie. Aż do teraz. Zamieszkały w Seattle John McAllister postanowił zrzucić Safrana z tronu.
Po 58 godzinach zażartego boju z asteroidami, snem i potrzebami fizjologicznymi John zapisał się złotym zgłoskami na kartach annałów gamingu, zdobywając 41,338,740 punktów, co daje najlepszy wynik w historii.
To nie pierwszy rekord w dorobku McAllistera, 12 miesięcy wcześniej dokonał tego samego w sequelu Asteroids, zatytułowanym Asteroids Deluxe.
Rok 2010 obfituje w pękające bariery. W marcu, zainspirowany filmowym King Kongiem chirurg plastyczny Hank Chien ustalił poprzeczkę w automatowej wersji Donkey Konga na pułapie 1,061,700 punkcików. W styczniu z kolei, pewien mieszkaniec staniu Connecticut w czasie 3 godzin, 41 minut i 22 sekund dochrapał się perfekcyjnego wyniku we Froggerze , zostając tym samym rekordzistą globu, układu słonecznego i zapewne całego wszechświata.
[via Yahoo]
Piotr Bajda
