Czekaliśmy na powrót Undergrounda, czekaliśmy i... chyba wreszcie się doczekaliśmy. Co prawda bez kluczowego słowa w tytule i z kilkoma rozwiązaniami, których w poprzednich Undergroundach szukać na próżno. Lepszy jednak rydz niż nic. Reboot serii Need for Speed stara się sklecić growego potwora Frankensteina z najlepszych elementów poprzednich odsłon. Undergrounda czuć w tym miszmaszu najmocniej. Albo mam halucynacje. Oceńcie sami.
[Źródło: YT]
Piotr Bajda