12 filmików na 20‑lecie pierwszej konsoli PlayStation

Gdy 3 grudnia 1994 roku Japończycy stanęli w nocnych kolejkach po pierwsze PlayStation, raczej nie spodziewali się, że pierwsza konsola Sony stanie się największym fenomenem swoich czasów.

12 filmików na 20-lecie pierwszej konsoli PlayStation
marcindmjqtx

Mocna konsola, wspaniałe i liczne gry, pełne wykorzystanie bogactwa grafiki 3D - to tylko część zalet, która pozwoliła PlayStation stać się pierwszą konsolą ze 100 milionami sprzedanych egzemplarzy. Do tematu tego jubileuszu jeszcze kilkakrotnie na Polygamii wrócimy, na razie zachęcamy do rzucenia okiem na garść klipów z różnych okresów panowania konsoli. Ważnych, zabawnych lub po prostu ciekawych.

Tak prezentowała się krótka reklamówka zwiastująca premierę PlayStation. Chyba nieźle oddawała to, co działo się w dzień startu, gdy do 4000 tysięcy sklepów trafiło raptem 100 tysięcy konsol - wszystkie wyprzedały się na pniu. Lepiej radziła sobie Sega Saturn, bo firma zapewniła więcej sprzętów na start. Ale to była krótkotrwała radość.

Rywalizacja Sony z Segą i Nintendo była ciekawa tylko na początku, gdy jeszcze powątpiewano w to, jak na rynku poradzi sobie żółtodziób. Wcześniej Sony współpracowało przy Nintendo nad nową wersją SNES-a z napędem CD-ROM, z Segą również podejmowało dyskusję na podobny temat. Partnerzy ostatecznie nie byli zainteresowani, więc Sony samo stworzyło konsolę, a jako że Saturn i Nintendo 64 cierpiały na wiele przypadłości (pierwsza na problemy techniczne przy tworzeniu gier, druga na niewielką liczbę tytułów), szybko podbiło rynek. Nie bez znaczenia pozostawał marketing - taki jak na E3 w 1995 roku, gdy wystąpienie przedstawiciela Sony ograniczyło się do rzucenia do mikrofonu: 299 (dolarów; Saturn był droższy o 100 dolarów).

Któż nie pamięta ekranu startowego PSX-a (na marginesie, skrót był nieoficjalny i trochę stracił na znaczeniu, gdy Sony naprawdę wydało PSX-a - nieudany multimedialny kombajn)? Witał nas po odpaleniu każdej gry. Szczególnie dobrze wspominają go zapewne piraci, bo często był gwarancją, że gra się dobrze nagrała na Verbatimie.

Tak zaś prezentowały się wszystkie ekrany startowe stacjonarnych konsol PlayStation:

Intro i fragment gry Battle Arena Toshinden, tytułu startowego i pierwszej bijatyki na PlayStation. Żałuję, że seria nie ukazała się już na kolejnej generacji konsol, bo leżała mi jakoś bardziej od Tekkena. Ale gdy ukazał się Tekken 3, pod górkę zaczęły mieć właściwie wszystkie bijatyki na rynku.

Marketing Sony bił na głowę wszystko, co do tej pory wymyślono w temacie reklamowania gier. Dojrzałe, skierowane do inteligentnego widza spoty poruszały wyobraźnię. Tutaj mamy na przykład protoplastę słynnego Kevina Butlera:

Nawet jeśli ktoś nie miał pojęcia, czym jest PlayStation, obok takich reklam nie mógł przejść obojętnie:

Kultem obrosło tzw. Demo One, płyta z demami dodawana do konsoli. Poruszanie fantastycznie animowanym dinozaurem było jednym z najbardziej niezwykłych doznań w growych latach 90. Zresztą T-rex nawet dziś prezentuje się nieźle. Wtedy był dowodem na to, jak potężna jest konsola PlayStation.

W produkcjach Namco zamiast początkowego ekranu loadingu można było pobawić się minigrami (chętnie powitałbym powrót tego rozwiązania!). W Tekkenie była więc Galaga, a W Ridge Racer - Galaxian.

Bodaj najsłynniejszą, najszerzej dyskutowaną sceną, która pojawiła się w grze na PSX-a, była śmierć Aeris z Final Fantasy VII. Płakali wszyscy, płakałem i ja, chociaż w ząb nie rozumiałem bohaterów mówiących po niemiecku (tylko taką wersję językową udało mi się wtedy zdobyć). Wzrusza zresztą nawet teraz, po kilkunastu latach, choć przecież na widok blokowatych postaci można by też zapłakać ze śmiechu.

Jedną z ostatnich gier na PSX-a była FIFA 2005 (wydana 10 lat po premierze konsoli!). Mam ją zresztą w swojej kolekcji do dzisiaj, choć były to jeszcze czasy, kiedy FIFA znajdowała się lata świetlne za PES-em.

Co Wy wspominacie najcieplej jeśli chodzi o pierwszą konsolę Sony?

Marcin Kosman

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.