11 bits: Gracze lubią grać krócej, za to częściej
11 bits to nowe polskie studio. Jego pierwszą grę - Anomaly: Warzone Earth - jakiś czas temu prezentowaliśmy na naszych łamach. Firma niedawno miała swój debiut na giełdzie, w trakcie którego założyciele podzielili się swoimi opiniami o branży, graczach i współczesnych grach.
Interesujący nas materiał zaczyna się w mniej więcej 10 minucie wideo. Wcześniej możemy posłuchać głównie o planach spółki, założycielach i ich doświadczeniu w branży gier, oraz o genezie nazwy 11 bits studios.
Potem jest ciekawiej. W swoim wystąpieniu Bartosz Brzostek opowiada o zmianach, jakie zaobserwował. Według niego najwięcej "namieszał" internet i pojawienie się cyfrowej dystrybucji. Gracze nie chcą już czekać na nowe produkcje i chodzić do sklepów. Wolą kupić je natychmiast, tuż po usłyszeniu dobrej rekomendacji.
Wraz ze wzrostem średniej wieku graczy sięgają oni po gry częściej, ale też bawią się nimi krócej. Łatwiej jest im wygospodarować parę przerw po kilkanaście minut niż jedną dłuższą sesję z danym tytułem. Zmieniło to też podejście - chcemy kupować gry krótsze, tańsze, ale z zachowaniem jakości. Bartek zwraca też uwagę na rosnące znaczenie platform przenośnych, takich jak chociażby iPhone, które zawsze mamy w kieszeni. Według niego lepiej jest też zachowywać prawa do własnych marek, zamiast oddawać je wydawcom, jak również produkować gry na wiele platform, by zwiększać swoje zyski.
Ta wypowiedź wpisuje się w ogólne trendy, które widzimy chyba wszyscy. Czy to źle? Ciekawa dyskusja poruszająca między innymi ten temat wywiązała się w komentarzach pod felietonem Marzeny Falkowskiej:
Simplex - "Po prostu niektórzy gracze mają jeszcze życie poza grami (praca, żona, dzieci) i nie mają czasu na przechodzenie 10 razy tego samego fragmentu, bo twórcy uznali, że tak będzie "hardkorowo". Nie mam nic przeciwko trudnym i długim grom, ale niech te gry nie zmuszają gracza do powtarzania tego co przed chwilą już robił, bo to staje się torturą, a nie przyjemnością."
twilitekid - "gry coraz częściej korzystają z innych rozwiązań, tylko że niektórzy nie potrafią tego zrozumieć i takie zabiegi podczepiają pod casualizację gier"
Gracze się zmieniają, a gry wraz z nimi. Na szczęście fakt, że pojawiają się krótsze, prostsze, czy też inaczej zaprojektowane tytuły nie oznacza, że miłośnicy poszczególnych nisz nie znajdą nic dla siebie. W końcu wraz z Medal of Honor, którego przejście zajmuje około 4 godzin na rynku egzystuje również Demon's Souls, Castlevania, czy inne produkcje skierowane do hardcorowego gracza. I chyba należy się z tego cieszyć.
Zapis wideo wystąpienia 11 bits studios znajdziecie tutaj.
Dzięki, gamesworld.
Piotr Gnyp