101 powodów by kupić PSP
Pomimo premiery PSVita, PSP wciąż stanowi interesującą alternatywę dla zapalonego gracza.
Na sklepowych półkach właśnie pojawiła się PSVita, ale czy to znaczy, że PSP odchodzi w niebyt? Wcale nie! Pierwsza konsola przenośna od firmy Sony nadal ma się całkiem nieźle i wciąż warto się w nią zaopatrzyć, jeśli wcześniej nie mieliście okazji by to zrobić.
Zacznijmy od dość istotnej kwestii, a mianowicie ceny: obecnie nowe PSP kupić można za ok. 400PLN, nierzadko z grą, co jest niebagatelną przewagą w porównaniu z trzykrotnie droższą Vitą. Człowiek mniej się stresuje mogąc wziąć konsolę w podróż PKP, dać małemu kuzynkowi, zabrać do szkoły czy pograć na niej w autobusie wiedząc że ewentualne wypadki losowe oznaczają mniejszą stratę. Poza samym PSP sporo mniej zapłacimy też za nieodzowną kartę pamięci, jak również za gry: doskonałe tytuły z serii PSP Essentials można kupić już za 30PLN, a ceny używanych gier na Allegro są nader przystępne.
Kolejną zaletą PSP jest to, że pomimo iż jest konstrukcją sporo starszą niż PSVita, ciągle oferuje zupełnie przyzwoite możliwości multimedialne: przeglądanie obrazków, odtwarzanie muzyki czy oglądanie filmów. Fakt, większość telefonów komórkowych pozwala na więcej, ale nie każdy posiada smartfona, a 4.3-calowy ekran PSP wciąż prezentuje się całkiem efektownie.
I wreszcie najważniejsza chyba zaleta, a mianowicie biblioteka gier dostępnych na PSP. Konsola ta ma już ponad siedem lat i w tym czasie zdołała dorobić się naprawdę wielu świetnych tytułów. Na PSP znajdziecie przenośne wersje tytułów z "dużych" konsol, retro-kompilacje dla fanów staroci, dziwactwa, czyli gry wymykające się klasyfikacji, jak również japońskie RPG i gry strategiczne, najciekawsze tytuły z PS1 oraz drobiazgi, czyli Minisy. Na krążkach UMD znajdziecie też gry które nie ukazały się w dystrybucji cyfrowej, a co za tym idzie w które zagracie tylko i wyłącznie na PSP. Na kolejnych stronach opisujemy najlepsze gry z powyższych kategorii.
Obiegowa opinia brzmi, że na PSP dostępne są wyłącznie porty gier z konsol stacjonarnych. To oczywiście nieprawda: tytułów będących jedynie prostym przeniesieniem na PSP ich większych odpowiedników jest niewiele, za to sporo jest gier ze znanych serii wydanych na tę platformę, swego rodzaju "młodszego rodzeństwa" dla części na PlayStation 3.
Przykładem może być tu cykl God of War, którego dwie odsłony (Chains of Olympus i Duch Sparty) pojawiły się na PSP: obydwie są doskonałymi grami o rewelacyjnej oprawie audiowizualnej, aż ciężko uwierzyć, że gramy na przenośnej konsoli mieszczącej się w ręku. Podobnie genialnymi tytułami, acz odrobinę mniej efektownymi graficznie, są dwie części Metal Gear Solid - Peace Walker i Portable Ops. O jakości tych gier może świadczyć fakt, że po pewnym czasie trzy z nich (oba God of War i Peace Walker) zostały wydane na Playstation 3. Innym tego rodzaju "młodszym rodzeństwem" na PSP są Wipeout Pure i Wipeout Pulse, futurystyczne wyścigi z doskonałą grafiką i rewelacyjnym zestawem elektronicznej muzyki, czy też przenośne odsłony cyklu Grand Theft Auto - Vice City Stories i Liberty City Stories. Warto również zagrać w wydane na PSP części Little Big Planet czy Ridge Racer.
Zresztą sugestia jakoby porty były czymś niedobrym jest nieporozumieniem - dla mnie możliwość pogrania w podróży w (prawie) taką samą grę jak w domu na konsoli to świetna sprawa, zwłaszcza że jeszcze parę lat temu zanim pojawiło się PSP nie było to w ogóle możliwe. Świetnymi konwersjami jeden do jednego na przenośną platformę są na przykład bijatyka Tekken: Dark Resurrection czy horrory takie jak Obscure: The Aftermath czy Silent Hill: Shattered Memories. Bardzo dobrymi, acz nieco okrojonymi w stosunku do "dużych" wersji, są też wyścigi Burnout Dominator i Burnout Legends, czy tytuły z serii Prince of Persia.
Kolejna obiegowa opinia głosi że na PSP nie ma oryginalnych gier - i to również jest nieprawda. Zacznijmy od dwóch części Loco Roco, w których gracz używając dwóch przycisków przechyla krajobraz, po którym turlają się urocze, okrągłe stworki. Podobne do niej są dwie części gry Mercury, gdzie z kolei przechylamy trójwymiarowe plansze, przez które chlupocząc przelewa się kropla rtęci. Warto też wspomnieć o abstrakcyjnym echochrome, w której wykorzytujemy optyczne iluzje i figury niemożliwe by przeprowadzić ludziki do wyjścia. A jeśli podobało Wam się Lumines, to polecamy dwie dziwaczne gry logiczno-zręcznościowe od Q-Entertainment, również pełne psychodelicznej feeri barw i dźwięków: Every Extend Extra i Gunpey.
Interesujące są również gry z serii Badman o zabawnych tytułach jak What did I do to deserve this, my lord? i No Heroes Allowed - są to symulatory lochu z potworami, coś jak Dungeon Keeper skrzyżowany z Lemmings, a wszystko w rozpikselowanej oprawie graficznej w stylu retro. Równie zakręconym tytułem jest Patchwork Heroes, bohaterowie której zwalczają dziwaczne maszyny latające, krojąc je na kawałki, a także Crush - platformówka w której przeskakujemy od widoku 3D do 2D, poruszając się cierpiącym na bezsenność bohaterem we wnętrzu jego umysłu.
Do tej eklektycznej mieszanki można jeszcze dołączyć mnóstwo gier które wymagają opanowania rytmu (angielskie określenie "rhythm games" chyba nie ma odpowiednika w języku polskim): trzy części Patapon, gdzie gracz wystukuje komendy, kierując plemieniem wojowniczych stworków, odświeżoną wersję gry Parappa the Rapper z PS1, uroczo abstrakcyjną Gitaroo Man Lives!, jak również DJ Max Portable czy Rock Band Unplugged.
Miłośnicy gier role-playing z Kraju Kwitnącej Wiśni, bądź to w ich odmianie klasycznej ("wędruj naprzód, zbieraj itemy, tłucz potwory"), bądź to taktycznej ("rozstaw bohaterów po planszy, policz cyferki, tłucz potwory"), na PSP mają swoją bezpieczną przystań, wypełnioną całą gamą tytułów, od odświeżonych wydań klasyki, po całkowicie nowe pozycje.
W kategorii klasycznych jRPGów nie można nie wspomnieć o Persona 3 Portable, remake'u doskonałej gry z PS2, a także Final Fantasy IV: The Complete Collection, zbiorczym wznowieniu tytułów ze SNES i Wii z odrestaurowaną grafiką. A skoro już mowa o przedstawicielach tych popularnych serii, to na PSP znajdziemy również dwie pierwsze części Persona, jak również pierwsze tytuły z cyklu Final Fantasy. To zresztą jedynie czubek góry lodowej: warto również polecić mające wielu fanów Kindom Hearts: Birth by Sleep, śliczne Brave Story: the New Traveller, serię Ys (Seven, the Oath in Felghana, I & II Chronicles), Tales of Eternia, pięknie odnowiony remake klasyka z Segi Lunar: Silver Star Harmony, czy też niedawno wydane w Europie The Legend of Heroes: Trails in the Sky.
W kategorii RPGów taktycznych obowiązkowo zapoznać się trzeba z Jeanne d'Arc, prześliczną grą stworzoną przez znaną firmę Level-5, a także z wznowieniami kultowych tytułów z PS1, PS2 i SNES, a mianowicie Final Fantasy Tactics: War of Lions, Disgaea: Afternoon of Darkness i Tactics Ogre: Let Us Cling Together. Ze względu na skomplikowanie rozgrywki ukończenie tych gier zajmuje dziesiątki godzin doskonałej zabawy.
Nieco zakrawa na ironię fakt, że PSP, pierwotnie reklamowana jako najpotężniejsza konsola przenośna, obecnie jest rajem dla fanów gier starszych i zupełnie starych, remake'ów i wznowień rozmaitych wiekowych tytułów. Doskonałe są nowe tytuły wzorowane na klasykach, w których trójwymiarowa grafika spotyka dwuwymiarowy gameplay: Castlevania: The Dracula X Chronicles, tytuły z serii Mega Man (Maverick Hunter X i Power Up), czy Ultimate Ghosts'n'Goblins.
Z kolei bardziej wiekowe tytuły często występują w retro-kompilacjach, w których znaleźć można kilka gier z kultowego cyklu lub też całą kolekcję tytułów jakiegoś wydawcy. W tej pierwszej kategorii na PSP znaleźć można Metal Slug Collection, King of Fighter: Orochi Saga, czy Samurai Shodown Anthology, zaś kompilacje podług wydawcy to między innymi dwa zestawy hitów Capcom Classics (Remixed i Reloaded), Taito Power Up Collection, Midway Arcade Treasures (Defender, Gauntlet, Mortal Kombat), Sega Mega Drive/Genesis Collection (ta 16-bitowa konsola nosiła różne nazwy w Stanach i w Europie), EA Replay (zawiera znane z Amigi Desert Strike i Jungle Strike, a także Wing Commander), SNK Arcade Classics, Activision Hits Remixed. Każda z nich to długie godziny zabawy dla każdego fana oldskulowych gier.
Niestety z różnych powodów nie wszystkie wydane na PSP gry trafiły do cyfrowej dystrybucji: niekiedy na przeszkodzie stanęły umowy licencyjne, a niekiedy niechęć wydawców do tej formy rozprowadzania ich tytułów. W efekcie pomimo wstecznej kompatybilności, na PS Vita nie zagramy w wiele gier z PSP, w tym w niektóre z najlepszych dostępnych na tę platformę tytułów.
Najbardziej chyba szkoda jest dwóch części Lumines, doskonałych gier muzyczno-logicznych, w których układanie spadających klocków wpływa na oprawę dźwiękową gry. Tuż za nimi na liście życzeń graczy znajdziemy Final Fantasy: Crisis Core i Kingdom Hearts: Birth by Sleep, jedne z największych hitów z PSP. Osobiście bardzo żałuję niedocenionego przez krytyków tytułu Dungeon Siege: Throne of Agony, doskonałego hack'n'slasha w stylu Diablo w świetnej oprawie graficznej. Inne gry z PSP w które nie zagramy na PS Vita to wzmiankowany wcześniej Crush, oldskulowa platformówka N+, dwie części japońskiego RPG Star Ocean i sporo innych. Również wiele ze wspomnianych na poprzedniej stronie kompilacji retro dostępna jest jedynie na UMD.
Możliwość grania na PSP w gry z pierwszego Playstation była zapowiedziana osobiście przez Ken Kutaragiego ("Riiiidge Raaaaacer!!!") i jest jedną z lepszych rzeczy jaka przytrafiła się tej konsoli. PSP zyskała dostęp do katalogu kultowych tytułów, a gry - drugą młodość i szansę pozyskania nowych fanów, którzy inaczej nigdy by się z nimi nie zetknęli. W dodatku tytuły z PS1 na PSP to doskonała kombinacja: po pierwsze, ich nieco na dzisiejsze czasy siermiężna grafika nie razi na małym ekranie (zwłaszcza po włączeniu wygładzania), po drugie, można sobie zdefiniować sposób kontrolowania, po trzecie, kosztują grosze w porównaniu z niektórymi co rzadszymi wydaniami, a po czwarte, można w nie zagrać absolutnie wszędzie.
Pozycjami absolutnie obowiązkowymi dla każdego, kto nie miał okazji w nie pograć, są gry z serii Final Fantasy: kultowa siódemka, nieco mniej popularna ósemka i baśniowa dziewiątka. Innymi klasycznymi RPGami z którymi warto się zapoznać są też Wild Arms i Vagrant Story. Poza tym koniecznie trzeba odwiedzić miasteczko Silent Hill w pierwszej odsłonie znanej serii horrorów, choćby po to, by dowiedzieć się jak się to wszystko zaczęło, a skoro jesteśmy już przy horrorach, to nie sposób nie wspomnieć o Resident Evil 1 i 2. Do moich ulubionych gier wszechczasów należą też dwa tytuły z cyklu Oddworld: Abe?s Oddysee i Abe's Exoddus.
Możliwość odświeżenia sobie w podróży takich klasyków jak wymienione powyżej jest według mnie jednym z mocniejszych atutów PSP.
Na zakończenie nie można nie wspomnieć o PS Minis, odpowiedzi Sony na Apple Store i Android Market. Są to małe gry, w które grać można tak na PS3 jak i na PSP - kosztują grosze, zajmują niewiele miejsca, ale bywają zaskakująco dobre.
Wśród PS Minis gracze znajdą między innymi proste, acz smakowite, strzelanki, jak na przykład OMG-Zombies i Age of Zombies, abstrakcyjne gry logiczne, jak Shift czy Where Is My Heart, króciutkie, ale urokliwe Monsters (Probably) Stole My Princess, psychodelicznie rozpikselowane Pix'n'Rush, a nawet remake?i takich klasyków jak Pinball Fantasies i Pinball Dreams (znane chyba każdemu kto miał kiedyś Amigę). Wśród dziesiątek tytułów każdy wybierze sobie coś, co mu odpowiada.
Bartłomiej Nagórski