10 współczesnych przygodówek, w które warto zagrać

Tim Schafer, otwierając przed kilkoma dniami głośny projekt na Kickstarterze, zastanawiał się, czy klasyczne przygodówki point'n'click mogą funkcjonować w dzisiejszym świecie gier wideo. Owszem, mogą. Przygodówki w swej pierwotnej formie dalej żyją i mają się całkiem nieźle. Oto lista dziesięciu wybranych, które ukazały się stosunkowo niedawno, i które swoją jakością zaprzeczają tezie o śmierci gatunku.

10 współczesnych przygodówek, w które warto zagrać
marcindmjqtx

18.02.2012 | aktual.: 15.01.2016 15:43

Trzecia, ostatnia część flagowej serii Hiszpanów z Pendulo Studios. Charyzmatyczna para głównych bohaterów, interesująca fabuła z licznymi niespodziewanymi zwrotami akcji, charakterystyczna komiksowa oprawa i spora dawka humoru to elementy, które plasują ten cykl wysoko w rankingu wielu szanujących się fanów przygodówek. A Twist of Fate godnie zamyka historię rozpoczętą w 2001 roku, acz odnajdą się w niej też osoby, które nie miały styczności z poprzednimi odsłonami. Swoją przygodę z Runaway najlepiej zresztą zacząć od pierwszej części, zwłaszcza że stylowa szata graficzna nie zestarzała się ani trochę.

Najnowsze, pochodzące z 2011 roku dzieło twórców wspomnianego studia Pendulo. Tak jak w Runaway, mamy tu damsko-męską parę protagonistów, genialną rysowaną grafikę i sporo humoru. Jeśli to Was nie przekonuje, przekonać Was powinno oryginalne, specyficzne osadzenie akcji. The Next Big Thing dzieje się bowiem w Hollywood lat 40., w którym czołowymi filmowymi gwiazdami są... budzące strach monstra.

Jeśli uważacie się za fanów przygodówek, to nie macie prawa nie znać Jane Jensen, autorki scenariuszy między innymi do gier z słynnej serii Gabriel Knight. Gray Matter było pierwszą grą od czasów Gabriel Knight 3, w której tworzeniu wzięła udział, i co tu dużo mówić: wyszło jej to znakomicie. Angażująca, ambitna historia sprawnie łącząca wątki miłosne, detektywistyczne i naukowe oraz mistrzowsko rozrysowane postacie nie są jednak jedynym atutem gry. Gray Matter zwraca na siebie uwagę także sugestywnym, zagadkowym klimatem, piękną grafiką i świetnie wkomponowującą się w to wszystko muzyką.

Puzzle Agent to niepozorna i osobliwa detektywistyczna przygodówka, która przed premierą nie wzbudzała większego entuzjazmu. Jej debiut w cyfrowej dystrybucji w 2010 roku też nie odbił się szerokim echem, ale znalazła ona swoje grono fanów - na tyle liczne, że rok później ukazał się Puzzle Agent 2. W obu grach wcielamy się w agenta Tethersa i musimy odkryć tajemnice miasta Skoggins, rozmawiając z napotkanymi postaciami i rozwiązując szereg zagadek logicznych rodem z Professora Laytona. To stosunkowo specyficzna seria i z pewnością nie każdemu się spodoba - jeśli jednak akurat trafi w Wasz gust, spędzicie z nią kilka przyjemnych godzin.

Drugie zwieńczenie trylogii w zestawieniu. I drugie znakomite zwieńczenie trylogii. Niemieckie studio Cranberry ponownie stanęło na wysokości zadania i stworzyło kawał dobrej, klimatycznej przygody. Tajemnica klątwy rodu Gordonów wreszcie się rozwiązuje, tytułowy zamek Black Mirror jest jeszcze mroczniejszy, a główny bohater, Darren, musi się uporać z nękającymi go koszmarami.

Jedna z najlepszych gier niezależnych ostatnich lat, przez wielu uznana za najlepszą przygodówkę ubiegłego roku. Czym zasłużyła sobie na pochwały? Po pierwsze: interesującą retrografiką. Po drugie: nietypową atmosferą, stanowiącą udane połączenie elementów noir z science fiction. Po trzecie: świetnie wyważoną, szalenie wciągającą historią przedstawioną z dwóch perspektyw. Obok Gemini Rue nie można przejść obojętnie, szczególnie że kosztuje na Steamie zaledwie kilka euro.

Machinarium jest jednym ze sztandarowych przykładów na to, że za grą wcale nie musi stać sztab ludzi i jeszcze większe pieniądze, aby była dobra i aby zdobyła popularność. Dzieło Amanita Design to krótka, ale jakże wspaniała opowieść o przeuroczym robociku, który musi uratować swoją ukochaną i zapobiec zamachowi na przywódcę tytułowego mechanicznego miasta. Choć w grze nie pada ani jedno słowo, Jakub Dvorsky wraz ze swoimi czeskimi współpracownikami zdołał opowiedzieć zachwycającą i poruszającą historię, osadzoną w niezwykle urokliwym świecie. Prawdziwe cudeńko.

Sam & Max to prawdopodobnie najbardziej znana seria przygodówek ostatnich lat. Para tytułowych, zwierzęcych policjantów towarzyszyła nam od 2006 do 2010 roku i przez ten czas pojawił się trzy sezony odcinków gry. W zasadzie wszystkie trzymają ten sam, bardzo wysoki poziom - każdy oferuje potężną dawkę humoru, sporo interesujących zagadek, rewelacyjne dialogi, wciągającą, detektywistyczną opowieść i wysokiej jakości oprawę audiowizualną. Nie ma się co dziwić, że to właśnie dzięki Samowi i Maxowi studio Telltale zyskało międzynarodowe uznanie.

Tales of Monkey Island, epizodyczny sequel kultowego Monkey Island, budził przed premierą sporo kontrowersji. Część fanów twierdziła, że nie da się przywrócić magii Małpiej Wyspy i obawiała się, że twórcy nie udźwigną ciężaru klasyka sprzed kilkunastu lat. Telltale Games stanęło jednak na wysokości zadania i wypuściło na rynek kontynuację równie wspaniałą co pierwowzór. To esencja klasycznych przygodówek, reprezentująca sobą wszystko, co w gatunku najlepsze. Fani serii na pewno już grali, laikom polecamy najpierw zapoznać się z remake'ami HD pierwszej i drugiej odsłony od LucasArts.

Marty i Dr Brown to jedne z ikon amerykańskiego kina lat 80. Dwadzieścia lat po premierze Powrotu do przyszłości 3 powstała kontynuacja, podzielona na pięć odcinków - w wersji growej. Każdy z nich można kupić osobno na PC, PS3 bądź Wii za stosunkowo niewielkie pieniądze, a jeszcze w tym kwartale w Europie ma się pojawić pudełkowa wersja gry z wszystkimi epizodami. Jeśli jeszcze nie graliście w Back to the Future, a jesteście fanami kinowej trylogii, to będzie to dla Was idealna okazja do nadrobienia zaległości. A jest co nadrabiać, bo to bardzo dobra przygodówka, która udanie poszerza filmowe uniwersum.

Ciekawych przygodówek ukazało się w ostatnim czasie znacznie więcej. Zarówno niezależnych, jak i tworzonych przez duże firmy. Zarówno pecetowych, jak i konsolowych. Zarówno tych klasycznych, jak i oryginalnych, odkrywających gatunek na nowo. Wśród nich są m.in. The Whispered World, A New Beginning, obie części Samorosta, seria Secret Files, cykl Blackwell czy świetne tytuły z DS-a, chociażby Last Window.

A Wy, natrafiliście w ostatnich paru latach na jakieś naprawdę dobre przygodówki, nawiązujące do kanonu gatunku? Dajcie znać w komentarzach - pokażcie Timowi Schaferowi i innym twórcom, że jest jeszcze dla kogo robić gry z tego gatunku.

Adrian Palma

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.