10 minut rozgrywki z NBA Live 13 stawia ważne pytanie - czy to będzie gra z XBLA/PSN?
Wreszcie jest. Potwierdzenie, że NBA Live 13 naprawdę istnieje albo przynajmniej istniało. Medialna cisza sprawiała bowiem do rozważań, czy gra nie została znowu skasowana. Zobaczmy, jak wygląda powrót EA do koszykówki. Bardzo interesujące jest już samo menu.
Zwróćcie uwagę na 35 sekundę filmiku - opcja "Exit Game" spotykana jest w grach z Xbox Live Arcade i pozwala na wydostanie się z gry do interfejsu. Czyżbyśmy zobaczyli potwierdzenie krążących od jakiegoś czasu plotek, że NBA Live 13 nie zostanie wydane w pudełku? Surowa, pozbawiona fajerwerków przedmeczowa oprawa jakoś mi do tej teorii pasuje.
Sama rozgrywka nie wygląda na coś, co mogłoby rywalizować z NBA 2K13, aczkolwiek być może oglądamy jakąś naprawdę wczesną wersję, z okrojonymi animacjami czy systemem kolizji (zobaczcie, jak paskudnie James ślizga się po parkiecie w okolicach 4 minuty).
Jeśli gra miałaby wyjść w pudełku za 200 złotych, wiele rzeczy trzeba by tu poprawić. Ale gdyby trafiła do cyfrowej dystrybucji za 40-50 złotych... Widzę tu szansę na zarobek dla EA, bo niedzielni fani koszykówki mają problemy z odnalezieniem się w naprawdę skomplikowanym sterowaniu i mnogości opcji taktycznych serii NBA 2K. Dla kogoś, kto chce po prostu zapakować piłkę do kosza Jamesem i parę razy zablokować drugiego gracza, taka uproszczona i tańsza zabawa może mieć sens.
Spróbujemy zasięgnąć języka w polskim oddziale EA. W trakcie Gamescomu na pytania o NBA Live 13 przedstawiciele firmy nabierali wody w usta.
źródło: Kotaku
Aktualizacja: filmik został już zablokowany, ale na Youtube pojawiają się jego kopie. Wpiszcie w wyszukiwarkę "NBA Live 13 Gameplay", a w sortowaniu ustawcie, by pokazywała tylko filmiki z dzisiaj.
Maciej Kowalik