Żartownisie z Ubisoftu znowu zapowiedzieli 1 kwietnia nowe gry
W końcu Far Cry 3: Blood Dragon też był początkowo żartem, nigdy więc nic nie wiadomo.
Przed oficjalną zapowiedzią 1 kwietnia 2013 roku pojawiały się jakieś przecieki, ale nawet mimo to news o Far Cry 3: Blood Dragon przez wielu potraktowany został początkowo jako bardzo udany primaaprilisowy żart. Trzeba bowiem pamiętać, że Far Cry 3 był grą roku, zarówno dla Ubisoftu, jak i dla graczy (w tym niżej podpisanego).
Wczoraj na Facebooku polskiego oddziału Ubisoftu pojawiło się takie coś.
[fbpost url="post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FUbisoftPL%2Fposts%2F10154181428856370&width=500" width="500" height="206"]
Nie zwróciłbym na to nawet uwagi, gdyby nie to niewinne "I tak nie uwierzycie." Bo co jeżeli te gry naprawdę powstają? Prince of Persia: The Path of Warrior początkowo zapisany był jako Patch, co było żartem w żarcie (pamiętacie problemy techniczne gier Ubi?), Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist Aftermath to opowiadanie Petera Telepa osadzone w uniwersum gry. A Driver: Legends? Brzmi jak Rayman: Legends. Ojcowie Drivera od lat pomagają Ubi w innych dużych grach - The Division, Wildlands, Watch Dogs 2. Choć, jeżeli o mnie chodzi, to strasznie bym chciał powrotu Drivera.
Coś z powyższych tytułów musi być prawdą. Za dużo było tych informacji z różnych, nawet dosyć wiarygodnych źródeł, żeby gwoździem konferencji Ubi na E3 2017 było coś w stylu Steepa. Chcę w to wierzyć, a także fakt, że Ubisoft nie jest drętwą korporacją i naprawdę pozwolił polskiemu oddziałowi przemycić w ten sposób tytuł ich nadchodzącej gry.
Paweł Olszewski