Whore of the Orient po raz kolejny zagrożone
Tym razem nie sama gra, a jej tytuł - co zresztą było do przewidzenia.
02.09.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:04
Tytuł nowej gry Team Bondi odnosi się do bezpośrednio do trudnego dla Szanghaju okresu pierwszej połowy XIX wieku, w którym przestępczość, handel opium, hazard i prostytucja osiągały niezwykle wysoki poziom. Miasto określane dotąd mianem „Paryża wschodu” dorobiło się łatki „Azjatyckiej Prostytutki”. Tytuł użyty przez Team Bondi jest jednak nieco bardziej dosadny i jak się okazuje - dla niektórych może stanowić istotny problem.
Jeden z czołowych przedstawicieli społeczności Australijczyków chińskiego pochodzenia planuje zaskarżyć grę do Komisji Praw Człowieka. Jak twierdzi, tytuł w prostej linii uderza w chińską kulturę, historię i tradycję. Najciekawsze są jednak argumenty, jakie wytacza Jieh-Yung Lo:
„Większym problemem od słowa „dziwka” jest użycie słowa „Orient”. Słowo to jest bardzo podobne do określenia na literę „N” używanego w odniesieniu do społeczności afro-amerykańskich. XIX-wieczna kolonijna koncepcja, wyjątkowo bolesna w szczególności dla starszych przedstawicieli grupy. To były ciężkie czasy dla Chin i ludzie nie widzą potrzeby, by przywoływać je z powrotem.” Jak twierdzi, stan Nowy Jork zakazał nawet w 2009 roku używania spornego słowa w oficjalnych dokumentach. Ponadto przyszły wnioskodawca jest oburzony tym, że Team Bondi dostało wsparcie finansowe w wysokości 200 tysięcy dolarów od jednej z organizacji podlegających australijskiemu rządowi. Według niego australijskie instytucje powinny finansować projekty i inicjatywy kultywujące wzajemne zrozumienie w stosunkach chińsko-australijskich, zamiast wspierać produkcje przyczyniające się do powstawania niebezpiecznych społecznie podziałów.
Czekamy na rozwój sytuacji. Swoją drogą, ciężkie życie muszą mieć przewrażliwieni narodowościowo mieszkańcy Szanghaju przechodząc tuż obok Hotelu Mandarin Oriental, nie wspominając już o tym, że w środku miasta stoi wieża telewizyjna powszechnie określana jako „Perła Orientu”
[Źródło: The Age]
Konrad Zabłocki