Starbreeze zapowiada swoje gogle VR
Własne hełmy VR tworzą już nawet producenci gier. Sprzęt od Starbreeze zowie się StarVR, ma jedną przewagę nad konkurencją i pokazuje chyba, że sprawy zaszły ciut za daleko.
Do policzenia wszystkich propozycji dla zainteresowanych wirtualną rzeczywistością graczy zabraknie już palców jednej dłoni. Teraz do listy wskakujących na pchnięty przez Oculusa Rifta wózek trzeba dopisać kolejną pozycję.
Studio Starbreeze (Brothers: A Tale of Two Sons, seria Chronicles of Riddick, Syndicate dla EA) ma pod swoją opieką odpowiedzialne za PayDay 2 Overkill Software. Ekipę pracującą obecnie nad nową grą na licencji The Walking Dead - FPS-em, który ma nie powtórzyć fiaska The Walking Dead: Survival Instinct. To właśnie następne dzieło Overkill posłużyło do prezentacji światu StarVR, czyli odpowiedź Starbreeze na szał wokół wirtualnej rzeczywistości.
Sprzęt Szwedów ma zaoferować najszersze pole widzenia w stawce (210 stopni), rozdzielczość 5120x1440 (dzięki dwóm ekranom 5.5 cala) oraz śledzenie pozycji hełmu dzięki żyroskopom, akcelerometrom, magnetometrom i czujnikom optycznym. Gogle zostały pokazane wybranym dziennikarzom w Los Angeles z Walking Dead od Overkill jako królikiem doświadczalnym.
W rozwijaniu technologii pomoże Starbreeze nowy nabytek, francuskie studio InfinitEye. Obcykaną w wirtualnej rzeczywistości firmę mamy od teraz nazywać Starbreeze Paris.
Oto pokazówka StarVR.
Nie znamy jeszcze ani ceny, ani daty premiery sprzętu.
W goglach VR przebierać będziemy mogli niebawem jak w ulęgałkach. Szkoda, że tego samego nie można póki co powiedzieć o uzasadniających zakup sprzętu grach.
[Źródło: Polygon]
Piotr Bajda