Shovel Knight - recenzja

Platformówki 2D i stylistyka retro już Wam się przejadły? Przyznam szczerze, że mi trochę też, więc do Shovel Knight podchodziłem jak pies do niebieskiego jeża. Niepotrzebnie - to najlepszy dwuwymiarowy platformer, w jaki grałem od dawna.

Shovel Knight - recenzja
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Wirtualne wykopaliska Przygody rycerza z łopatą to miks najróżniejszych pomysłów i rozwiązań zaczerpniętych z kultowych platformówek sprzed lat. Główny bohater może w niektórych miejscach odbijać się na mieczu niczym Wujek Sknerus na lasce w Duck Tales, a mapa świata musi kojarzyć się z Super Mario Bros. 3. Poziomy podzielone na ekrany przypominają o Mega Manie, podobnie jak bossowie - każdy jest rycerzem, ale uzbrojonym w unikatową cechę (mamy więc Rycerza Śmierci, Rycerza Plagi, Rycerza-Kreta i tak dalej). Przyjazna wioska to przecież Castlevania (i nie tylko), podobnie jak dający się rozwijać oręż oraz ekwipunek pełny najróżniejszych artefaktów do wykorzystania w walce. Jest wśród nich różdżka miotająca ogniste kule, jest kotwica rzucana charakterystycznym lobem, jest też coś, co ucieszy fanów Zeldy - wędka.

Święcące punkty wskazują miejsca, w których szczególnie warto łowić

Shovel Knight pożycza pomysły z innych gier, ale robi to na tyle sprytnie, że nie wydaje się kalką żadnej z nich, a raczej wyjątkowo udanym hołdem. Kluczem do sukcesu są tu przede wszystkim fenomenalnie zaprojektowane poziomy. Każdy wprowadza nowych przeciwników, artefakty czy mechaniki i choć to zwykle rzeczy znane i zgrane, jak choćby unoszące bohatera wiatraki na podniebnym statku, to gra tak szybko je zmienia i tak umiejętnie nimi żongluje, że nie sposób się znudzić. Do tego niektóre fragmenty można przejść na kilka różnych sposobów - czy to odnajdując ukryty skrót, czy wykorzystując możliwości ekwipunku. A jeszcze osobnym tematem są świetne sekrety, które nie zawsze są tylko skrzynkami ze złotem. Często to dodatkowe platformy do pokonania, zazwyczaj o wyraźnie wyższym poziomie trudności.

Z łopatą na słońce Shovel Knight jest wypchane zawartością i pełne niespodzianek. Jak na platformówkę, daje zaskakująco wiele swobody. To nie zestaw poziomów do przejścia po kolei, ale niewielki, dwuwymiarowy świat, w którym znajdzie się kilka pobocznych zadań do wykonania. A to gdzieś na mapie pojawi się ni z tego, ni z owego, dodatkowy boss albo krótki poziom do przejścia, a to sprzedawca czapek w mieście okaże się łotrem, a to zdobycie nowego artefaktu pozwoli na przejście specjalnego, małego etapu. Minigierka w karczmie? Jak najbardziej. Zawsze jest coś do zrobienia, do odkrycia albo zobaczenia.

Minigierka w karczmie

Z różnorodnością Shovel Knight znakomicie współgra świetnie pomyślany poziom trudności. Początkowo gra jest łatwa - może się nawet wydawać za prosta, biorąc pod uwagę to, iloma pomocnymi przedmiotami dysponuje bohater - ale to stopniowo się zmienia. Ostatnie etapy i bossowie to już nie przelewki. Zdarzyło mi się kilka fragmentów, które musiałem powtarzać kilkanaście razy, w tym jeden, gdy naprawdę kląłem, na czym świat stoi. Na szczęście nie ma tu ograniczonej liczby żyć. Śmierć oznacza tylko utratę części złota, które potem unosi się w latających workach w feralnym miejscu - można je odzyskać, ale jeśli zginie się wcześniej, to przepadnie na zawsze. Sprytne? A i owszem, a takich szczegółów jest tu więcej - co powiecie na punkty kontrolne, które można zniszczyć, bo w środku kryją się cenne klejnoty? Z tym, że w takim wypadku przestają one oczywiście pełnić swoją funkcję.

Pół pstrąg, pół jabłko - cenny przyjaciel każdego bohatera

Rycerz z łopatą byłby dla mnie parą A o co w tym wszystkim w ogóle chodzi? Oto zła Czarownica i jej Zakon Rycerzy Bezlitosnych* odebrali głównemu bohaterowi miłość jego życia - piękną Shield Knight, rycerkę z tarczą. I przy okazji roztoczyli swoje ponure rządy nad niczego niespodziewającym się królestwem. Fabuła nie jest specjalnie rozbudowana, ale gra ma do siebie ogromny dystans i choć poczucie humoru twórców nie do końca pokrywa się z moim, to kilka razy zdarzyło mi się naprawdę szczerze uśmiechnąć. Bo jak tego nie zrobić, gdy lokalnym bóstwem okazuje się Troupple, skrzyżowanie pstrąga z jabłkiem (ang. trout + apple)? Albo gdy żaboludek w piwnicy karczmy opowiada zupełnie nieśmieszne dowcipy słowne na temat świata gry i jego mieszkańców? A że nad wszystkim unosi się atmosfera baśni, to nie zabraknie też kilku małych wzruszeń. To zakończenie...

Shovel Knight wygląda i brzmi świetnie. Oprawa udanie sprawia wrażenie, jakby mogła pochodzić jeszcze z czasów NES-a, choć te rozbudowane animacje raczej nie miałyby prawa się tam znaleźć. Z kolei muzyka to uczta dla miłośników chiptune'owych kawałków. To i wszystkie wyżej opisane elementy składają się na prawie osiem godzin relaksującej, wciągającej, zaskakującej i czasami wymagającej przygody. Niby sobie za wiele po Shovel Knight nie obiecywałem, a gdy już usiadłem do gry, to gdzieś wciągnęło mi i całe popołudnie, i pół nocy. Szkoda, że nie jest trochę dłuższa, a New Game Plus trochę bardziej rozbudowane - to tylko mniej wytrzymały bohater i brak ukrytych przedmiotów odnawiających życie. Ale i tak próbuje je skończyć, bo nawet powtórne przechodzenie tych samych etapów to świetna zabawa.

Tomasz Kutera

*Oryginalne The Order of No Quarter to zabawna gra słów, bo można ją rozumieć także jako Zakon Rycerzy Bez Zakwaterowania - co, wbrew pozorom, ma sens.

Platformy:Win, Mac, Linux, Wii U, 3DS Producent:Yacht Club Games Wydawca:Yacht Club Games Dystrybutor:- Data premiery:26.06.2014 PEGI: 7 Wymagania: 2,1 GHz (dwa rdzenie), 2 GB RAM, karta graficzna 256 MB

Testowaliśmy wersję na Windowsa. Screeny pochodzą od redakcji.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne