Ścinki: tym razem sporo rzeczy dla fanów gadżetów i japońszczyzny (06.08-12.08)
No i widzicie, (nie)zgodnie z tym co napisałem tydzień temu wychodzi na to, że na jednych ścinkach ode mnie się nie skończyło. Znów się starałem, także nie bijcie.
12.08.2018 11:14
Zacznijmy od wymarzonego gadżetu dla fanów Fallouta. Jeżeli wybierając obudowę do komputera patrzycie nie tylko na jej przewiewność, ale liczy się dla was też wygląd, propozycja od NZXT inspirowana Nuka-Colą prezentuje się interesująco. Problem to głównie cena wynosząca 300 dolarów i fakt, że wyprodukowano jedynie 2000 sztuk na potrzeby USA. W przyszłości będzie jednak tańsza i dostępna również w Europie.
Z kategorii duperele ze steama warto wspomnieć natomiast o I am Your President, czyli symulatorze prezydenta USA. Do naszych zadań należeć będzie podejmowanie ważnych decyzji wpływających na losy świata i kopanie się na Twitterze z nieprzychylnymi nam republikanami/demokratami. Wspominamy o tym bardziej po to, żeby nie wstawiać już symulatora prezydenta do zdania "No jeszcze tylko symulatora ... brakuje". Kadencja startuje już 14 sierpnia.
W co pograć nie wydając pieniędzy? Jeżeli znudziło wam się już klepanie kolejnych bossów w Dark Souls, polecamy zainteresować się modem do trzeciej części, który pozwoli nam wcielić się w... dobrze myślicie, w bossów. Materiał zawiera komentarz twórcy, gdzie tłumaczy, jak tego dokonał.
Kiedy myślicie, że w temacie wydań specjalnych gier widzieliście wszystko, na scenę wkraczają Japończycy. Typewriter Edition to specjalne, wycenione na 900 dolarów wydanie Resident Evil 2, dostępne wyłącznie w kraju kwitnącej wiśni. Jak sama nazwa wskazuje, w zestawie znajdziecie maszynę do pisania klawiaturę stylizowaną na maszynę do pisania. Ciekawe czy wrzucili do niej jakieś mega tanie przełączniki o bardzo głośnym kliku dla lepszego efektu. Gadżet trochę bez sensu, bo nie działa z konsolami, a w Japonii na PC się nie gra...
.. chociaż można zadokować w niej np. iPada. Brałbym, gdyby nie ta cena...
... chociaż można kupić też samą klawiaturę. To już "tylko" 675 dolarów.
Tymczasem natomiast cosplay przestał być rzeczą przeznaczoną wyłącznie dla homo sapiens. Napisałbym "biedny kot", ale problem w tym, że kotów nie lubię.
Zaraz, czekajcie, nie to. Przecież pisałem o jakimś kocie...
Temat butów inspirowanych Dragon Ballem i Pokemonami spodobał się wam chyba w zeszłym tygodniu, także mała kontynuacja. Tym razem w roli głównej Converse i ich seria poświęcona Hello Kitty. Wyglądają tak:
Ech, znowu jakieś koty. Ja chyba jednak podziękuję. Ale wiecie, wcale a wcale nie dlatego, że mam coś do Hello Kitty. Po prostu czwarta para Conversów to byłaby już przesada : ).
Tak poza tym nie wiem czy słyszeliście, ale podobno Sony sprzedało już 500 milionów urządzeń z logo PlayStation (ale Vita chyba za bardzo się do tego nie przyczyniła). Wypada tylko pogratulować i wspomnieć o nowym limitowanym wydaniu. 500 milion limited edition na pierwszy rzut oka wygląda jak standardowe PS4. Z bliska okazuje się jednak... półprzezroczyste.
Dobra, to może jeszcze słowo o tym, że Vita już dawno stała się taką mocno "limited edition". Wkrótce stanie się jeszcze bardziej, bo twórcy silnika Unity zrezygnowali z dalszego wspierania sprzętu od Sony.
Zostając jeszcze na chwilę w Japonii, zastanówmy się, co by było, gdyby ludzie zadawali sobie pytanie: "jak wyglądałoby intro pierwszego MGS-a, gdyby gra była anime". Hej, czekajcie, są na tym świecie ludzie, którzy zadają sobie takie pytania. I wyglądałoby to jakoś tak:
I wiecie co? Na tym dziś skończymy. Trzymajcie się, a ja lecę pomęczyć Blopsa IIII na konsoli. Jutro/pojutrze trochę dłuższy ścinek na jego temat.
Krzysztof Kempski