Samodzielny, przeglądarkowy Gwint już nie działa. Twórcy Wiedźmina 3 nie pozwalają na naruszanie swojej własności
I to było na tyle. Jeśli w Gwinta da się kiedyś zagrać poza Wiedźminem 3, to tylko w oficjalnej produkcji od CD Projektu.
"Exane i Devfake, dwóch programistów i jednocześnie fanatyków wiedźmińskiego świata, postanowiło wykorzystać swoje niebywałe umiejętności w wyższym celu. Od trzech tygodni ciężko pracowali nad przeniesieniem ulubionej gry karcianej do okienka przeglądarki. Efekt ich pracy ujrzał właśnie światło dzienne. Od teraz każdy może zagrać szybką partyjkę Gwinta bez uruchamiania gry." - pisał o Gwincie online w niedzielę Oskar.
Wiadomość mocno straciła na ważność. Wejście na stronę gry skutkuje komunikatem o pożegnaniu się z nią na zawsze. Ciut więcej światła twórcy rzucają na sprawę na Reddicie, ale wciąż unikają podania bezpośrednich przyczyn. Tych możemy się domyślić dzięki innemu użytkownikowi serwisu. Niejaki Untamed0 prosił twórców Wiedźmina 3 o zgodę na stworzenie samodzielnej gry o karciance. W odpowiedzi przeczytał:
(...) nie możemy pozwolić na sieciową wersję Gwinta. Gra powstała jako część Wiedźmina 3 i samodzielna wersja musiałby doczekać się istontych zmian, by działać prawidłowo. Doceniamy entuzjazm, ale mocno prosimy o niewydawanie naszej gry bez naszego pozwolenia. Jeśli do tego dojdzie, będziemy zmuszeni do jej usunięcia. Podobny los (czyt: zniknięcie z internetu) spotkał także "gwintowy" mod do Tabletop Simulatora.
CD Projekt to firma z modelem biznesowym wyjątkowo graczom przyjaznym, ale to wciąż przede wszystkim firma. I na pierwszym miejscu musi stawiać swój interes. Ogromnego zainteresowania fanów graniem w Gwinta poza Wieśkiem 3 na pewno Redzi nie zignorują. I z całym szacunkiem dla domorosłych twórców, oficjalna wersja powinna oddać ducha karcianki lepiej, niż ich amatorskie (co nie znaczy, że nieudane) dzieła.
Piotr Bajda