Poza granicami dobra i zła, czyli... w punkcie zero
Microsoft stawia na dziś, Sony na jutro, a Ubisoft składa trudne do pokrycia obietnice.
Fakty są takie, że Beyond Good & Evil 2 będzie mieć więcej wspólnego z No Man's Sky niż z pierwszą grą. I naprawdę warto już teraz zacząć trzymanie kciuków, by porównania kończyły się na rozgrywce. A nie na rozbudzonych nadziejach, odwlekanej premierze i złamanych obietnicach. Bo widzicie, ta gra jest na samym początku swojej drogi na nasze dyski twarde.
Beyond Good and Evil 2: E3 2017 Official Announcement Trailer | Ubisoft [NA]
Na samiutkim, samiuteńkim. Takim, gdzie idee często nie mają jeszcze jasnej formy. Ba, jak dowiadujemy się z The Verge, pokazywane prasie za zamkniętymi drzwiami na E3 demo było pełne elementów tymczasowych. Jakąkolwiek oprawę zmajstrowano dopiero na dwa tygodnie przed targami. Żaden system walki nie został jeszcze zaimplementowany, podobnie jak elementy narracyjne.
A Ancel recytację motta każdego wizjonera ma już za sobą.
Ciekawe co na to Sony. Pamiętacie jeszcze Wild? Zapowiedzianą w 2015 roku przez Ancela szalenie ambitną, prehistoryczną przygodę, w której jako szaman mogliśmy przejmować kontrolę nad zwierzętami w proceduralnie generowanym świecie? Sony jest jej wydawcą, a poza tym, że nie tytuł nie został skasowany, nic nowego nie wiemy.
WiLD on PS4 EXCLUSIVE | #PlayStationGC
Tymczasem Michel Ancel bierze się za kolejny gigantyczny projekt. Z pierwszych zapowiedzi BG&E2 wynika obraz gry, mającej ambicjami przebić nawet te niespełnione obietnice No Man's Sky.
Ludzie pomogą też tworzyć samą grę. Przypominam, że autorzy zapraszają do społeczności Space Monkey, która ma być rodzajem inkubatora dla tego projektu. Projektu, którego ja nie potrafię ogarnąć rozumkiem.
Wolę rzeczy bliższe, konkretniejsze - mające w sobie więcej z faktu niż z obietnicy. Death Stranding jeszcze do tego etapu daleko, ale Shawn Layden z Sony Interactive America w rozmowie z The Telegraph stwierdził, że grał w kilka prototypowych poziomów. Czyli coś już jest. Ale...
Grunt - podobnie jak w przypadku BG&E2, że czymś tam jest, ale raczej warto uzbroić się w cierpliwość.
Bardziej podobała mi się inna zapowiedź Laydena, który choć nie zgodził się ze stwierdzeniem, że konferencja Sony została przyjęta dość średnio, to dodał bardzo ważne zapewnienie.
Jeśli ich nie będzie, mocne tytułu na PS4 mogą odbić się czkawką Microsoftowi. Phil Spencer pokazując na swojej konferencji ponad 40 gier również postawił na konkrety. Na tytuły, które będą dostępne razem z Xboksem One X. Ja go za to szanuję, ale w rozmowie z Waypointem musiał się wytłumaczyć z braku mocnych akcentów, które utwierdziłyby graczy, że studia first party Microsoftu pełną parą pracują nad grami, które zerwą nam z łbów berety.
Xbox Head Phil Spencer talks Xbox One X & First-Party Exclusives: Waypoint @ E3 2017
To nie mógł być łatwy wybór. Jak pokazuje Michel Ancel i Ubisoft - czasy zwiastunów nieistniejących gier (ani kłamstw dot. obecności na E3) wcale nie minęły. Ale cieszy mnie, że z roku na rok coraz więcej w Los Angeles konkretów. Nawet jeśli przez to targi niekoniecznie elektryzują wszystkich obecnie tak samo jak kiedyś.
Maciej Kowalik