PlayerUnknown's Battlegrounds na Xboksie One ma przed sobą jeszcze długą drogę
Ku przestrodze - informację, że to wczesna wersja gry warto traktować poważnie.
Bo możecie być na przykład takim narwanym Maćkiem. Maciek cały rok czytał o tym, jaki ten PUBG jest niesamowity. Przyglądał się, jak rósł jego fenomen. Zazdrościł znajomym, których pecety służą nie tylko do odpalania notatnika i Wordpressa. Maciek czekał też na PUBG na Xboksie, bo lubi sobie postrzelać w grach, a tryby sieciowe w tegorocznych strzelankach mocno go rozczarowały.
Cześć, jestem Maciek i mam komunikat - zanim zdecydujecie się na wydanie 130 złotych na Xboksowego PUBG, uświadomcie sobie, że to nie jest ta sama gra co na PC. Nie, żeby komputerowa wersja była wypolerowana na wysoki połysk, świetnie zoptymalizowana czy pozbawiona błędów.
Cześć, tu Bartek i chciałem tylko powiedzieć, że wczoraj po lądowaniu mogłem przechodzić na PC przez ściany.
Ale na konsoli PUBG jest dopiero na początku drogi. Na pewno chcecie ruszać nią już teraz? Ja grę dostałem, a i tak nie uniknąłem szoku, widząc w jakim jest stanie. Harce na płycie lotniska to chyba moje najgorsze pierwsze chwile z grą, jakie pamiętam. Zupełnie poważnie zastanawiałem się, czy może coś nie walnęło mi w konsoli. Gdybym wydał ponad stówę, miałbym pewnie wyrzuty sumienia. A nie odpaliłem PUBG jeszcze na Xboksie One S - gram na One X. Gdzie chętnie poświęciłbym rozdziałkę 4K i lepsze tekstury na rzecz stabilniejszego framerate'u.
Przed premierą we wczesnym dostępnie Brendan Greene chwalił się, że ma build działający na konsoli w 60 fpsach. Potem szybko zapowiedział, że animacja zostanie zablokowana na połowie tej liczby. Ale o trzydziestce PUBG często może póki co tylko marzyć.
PUBG: Xbox One X vs Xbox One Early Access Frame-Rate Test!
Potrzebuje do tego idealnych warunków - jak gracz samotnie skradający się w dziczy. Między zabudowaniami czy bliżej akcji płynność wariuje. Da się przymknąć oko? Pewnie, że tak. Da się też ignorować nieprzyjemne opóźnienie w przypadku interakcji z obiektami i dziwaczną obsługę ekranów ekwipunku. Ale po to płaci się 130 złotych, by potem grać przez zaciśnięte zęby? Przecież tytuł nigdzie nie ucieknie.
Ale (słabo) ukryte menu jest kolejnym dowodem, jak podstawowym portem jest póki co konsolowa wersja.
Jestem przekonany, że z czasem będzie lepiej. To naturalna kolej rzeczy w grach w wersjach rozwojowych. PUBG na Xboksie One to dużo ważniejsza rzecz dla Microsoftu niż dla dewelopera i na pewno nie zostawi go z optymalizacją samego. To zresztą dzieje się już od jakiegoś czasu, a oprócz wewnętrznych zespołów MS, pomocy udziela też studio The Coalition.
Póki co czujcie się jednak ostrzeżeni. Rozważcie czy warto dać się ponieść owczemu pędowi, czy lepiej poczekać na kilka aktualizacji, by osłodzić sobie wysoką cenę za grę, która jeszcze długo nie będzie spełniać standardów. Jakkolwiek kapitalnych emocji by nie gwarantowała.
Who is PLAYERUNKNOWN?
Trzymam kciuki, bo Brendan wydaje się świetnym gościem, a te kilka rozegranych rundek pozwala mi przypuszczać, że polubię się z jego dziełem. Ale będą lepsze momenty na rozpoczęcie zabawy. Nie jestem w ogóle pewien czy w takim stanie gra powinna zostać wydana nawet w ramach wczesnego dostępu. No, ale PUBG cieszy się specjalnymi względami Microsoftu, któremu pewnie zależało na rozpoczęciu sprzedaży przed świętami.
Maciej Kowalik