Pies czy kot? Kim zagrasz w The Good Life? O ile w ogóle zagrasz
Gra ma bowiem problemy na Figu.
The Good Life od Swery'ego, japońskiego twórcy odpowiedzialnego choćby za kultowe Deadly Premonition, opowiadać miało o miasteczku, którego mieszkańcy nocą zamieniają się w koty. Teraz okazuje się, że będzie mogła to także być historia o miasteczku, którego mieszkańcy nocą zamieniają się... w psy. The Good Life, niczym Pokémony czy Fire Emblem, będzie miało dwie różne wersje do kupienia.
Nie znamy prawdziwej skali różnic, ale te z pewnością będą znaczące. We wpisie na Figu Swery tłumaczy, że nasza główna bohaterka jako kot będzie mogła wspinać się i wchodzić przez wąskie przejścia. Jeśli natomiast Naomi nocą będzie stawać się psem, posiądzie umiejętność kopania dziur i podążania za zapachami. Zmienią się również przedmioty, które znajdziemy i interakcje, w jakie wejdziemy z mieszkańcami miasteczka. Deweloper sugeruje, że poza tym transformacji może ulec sama fabuła. Ta opowiadać ma o młodej fotografce, która próbuje rozwikłać tajemnicę śmierci młodej dziewczyny.
The Good Life trailer -DOG or CAT-
W grze pojawi się też tryb wieloosobowy - wspólnie zagrają ci, którzy wybrali zarówno wersję kocią, jak i psią. Tam choćby odwiedzimy inne miasteczka i porobimy psikusy mieszkającym tam osobom. Kotem wydrapiemy jakąś wiadomość albo zostawimy martwego świerszcza na wycieraczce, psem oznaczymy teren i postraszymy owce. Sposobów interakcji ma być wiele.
I wszystko to brzmi bardzo ambitnie, szczególnie wizja dwóch znacząco różnych wersji gry, tylko obawy wzbudza powodzenie całego projektu. Kampania na Figu ruszyła 3 września, a gra od tego czasu zebrała 274 tysiące dolarów z wymaganego półtora miliona. To zaledwie 18% procent przyjętego celu, do końca zbiórki zostały natomiast tylko dwa tygodnie. Szanse zdają się znikome, dziwi więc, że Swery zamiast kompresować swoją wizję, jeszcze bardziej ją rozbudowuje, proponując dwie wersje. A może na tym polega plan, może chce teraz zainteresować wszystkich tych, którzy za kotami najzwyczajniej w świecie nie przepadają?
The Good Life Online Multi Play -Develop ver.-
Nie zdziwiłoby mnie też, gdyby w zanadrzu miał jakiś plan B pozwalający mu i tak stworzyć The Good Life. Nie chce mi się wierzyć, że wątek tej obiecującej gry zakończy się na etapie nieudanej zbiórki na Figu. Z drugiej strony D4 też urwało się całkiem nagle, zatrzymując się na pierwszym sezonie. Może jednak cenionego dewelopera przygarnie jakiś odważny wydawca gotowy zainwestować w tytuł? Trzymamy kciuki, bo z pomysłu Swery'ego na pewno może wyjść coś nietuzinkowego. Nasza branża takich dzieł z pewnością potrzebuje.
Dziwne. Wydawałoby się, że koty sprzedadzą wszystko. Pamiętacie jeszcze to szaleństwo związane z karcianką Exploding Kittens?
Patryk Fijałkowski