Octopath Traveler sprzedaje się o wiele lepiej, niż podejrzewało Square Enix
Ach, opróżniająca portfele tęsknota za erpegami z ubiegłego wieku.
16.07.2018 13:04
Łączysz ze sobą dwa chodliwe trendy i tadam - masz hit. Nawet jeśli sam się tego nie spodziewałeś. Jednym z nich jest, oczywiście, Switch, którego użytkownicy to uzależnieni od zakupów dzikusy, drugim - sentyment wszystkich fanów japońskich role-playów, zwłaszcza tęsknoty za erpegami epoki szesnastu bitów lub koślawych początków trójwymiaru. Square w ostatnich latach dobrze dba zwłaszcza o drugie: ekipa od Octopath Traveler stworzyła przecież wcześniej obie odsłony Bravely (Default oraz Second), dla Square właśnie mniejsze studio Tokyo RPG Factory skleiło (nieco mniej udane) I Am Setsuna czy Lost Sphear, w dodatku wydawca umożliwia odświeżanie ogromu klasyki nawet na ekranach telefonów. Czego zaś japońska firma nie przewidziała, to sprzedażowego potencjału tworzenia czegoś na wyłączność Pstryczka.
Octopath Traveler - Overview Launch Trailer - Nintendo Switch
Nie ma zatem wątpliwości, że Square nie pożałuje tej premiery. Dla nas - same korzyści. Kontynuacja, jeśli autorzy kiedyś z nią zaryzykują, otrzyma zapewne zielone światło. Nie zdziwiłbym się również, gdyby status „na wyłączność” nie potrwał dłużej niż do końca bieżącego roku, a ośmiu wędrowców później zaczęło pielgrzymkę na kolejne systemy, z najbardziej logicznym w tym przypadku PlayStation 4 na czele. Czy zgadzam się do końca z tym powszechnym entuzjazmem - o tym przeczytacie w naszej recenzji. Którą zobaczycie na łamach Polygamii w piątek. I hej, proszę o cierpliwość. To NIE JEST idealna pozycja dla każdego.