Nintendo kończy sprzedaż Wii U. Premiera NX‑a szybciej, niż się spodziewamy?
Wiele wskazuje na to, że Nintendo szykuje się na coś dużego. Czy może to oznaczać nową konsolę w sklepach już na tegoroczną gwiazdkę?
24.09.2016 10:11
Według dotychczasowych informacji, podawanych przez Nintendo, nowa konsola firmy miałaby zadebiutować w marcu 2017. Sprzęt, znany na razie tylko pod kodową nazwą NX, trafić miałby do sprzedaży wraz z nową odsłoną serii The Legend of Zelda. Breath of the Wild, bo taki jest jej podtytuł, trafić ma jednocześnie na NX-a i Wii U.
Tymczasem jednak pojawiły się argumenty za tym, że Nintendo mogło już zmodyfikować swoje plany. Jak podaje strona brytyjskiego sklepu GameSeek, sieci handlowe i sklepy internetowe w Wielkiej Brytanii zostały przez Nintendo poproszone o składanie ostatnich zamówień na Wii U. Ci, którzy nie zgłoszą zapotrzebowania do końca przyszłego tygodnia, zostaną wykluczeni z przyszłych zamówień na konsolę.
GameSeek spekuluje przy tej okazji, że japońska firma szykuje się tym samym do zakończenia dystrybucji swojej ostatniej konsoli. Miałoby jej to pozwolić na przygotowanie sklepów i sieci handlowych do sprzedaży nowego urządzenia. Być może szczegóły na jego temat otrzymają już w przyszłym miesiącu.
Mogłoby to oznaczać, że NX trafi do sklepów wcześniej, niż się dotychczas mówiło. Nintendo mogło zrewidować swoje plany i zechcieć wejść z nowym sprzętem na rynek już w tym roku.
Argumentem za tym miałyby być również plotki, według których w fabrykach Foxconn Electronics rozpoczęto już próbną produkcję pierwszych egzemplarzy sprzętu. Nintendo rzekomo sprawdza, czy dostawca komponentów będzie zdolny do dostarczenia ich w odpowiedniej liczbie. Japońska firma chce podobno wypuszczać na rynek 2,5 miliona urządzeń co kwartał.
Jeżeli te plotki się potwierdzą, to w ciągu pierwszego roku obecności NX-a na rynku do sprzedaży trafi 10 milionów egzemplarzy konsoli. Dla porównania - Playstation 4 w ciągu pierwszych 12 miesięcy obecności na rynku znalazło 15 milionów nabywców.
Oczywiście wszystko to może równie dobrze oznaczać, że Nintendo przygotowuje się z pewnym wyprzedzeniem do marcowej premiery i chce mieć wszystko dopięte na ostatni guzik odpowiednio wcześniej.
No i pozostaje tu jeszcze jedna kwestia - nawet jeżeli nic się nie zmieniło, a NX ukaże się w marcu, to na tak niedługi już czas do premiery ciągle wiemy o tym urządzeniu zaskakująco mało. Według dość wiarygodnie brzmiących plotek z końca lipca miałoby to być coś pomiędzy konsolą stacjonarną a handheldem, z grami na kartridżach o pojemności 32 GB.
Wszystko to jednak informacje nieoficjalne i spekulacje. Nawet więc, jeżeli Nintendo nie zmieniło swoich planów związanych z datą premiery konsoli, to mogłoby w końcu powiedzieć nam, czym ona jest. I może właśnie do tego się teraz zbiera.
Dominik Gąska