Nexon spisuje LawBreakers na straty. Przyszłość gry nie wygląda ciekawie
Ale hej, Cliffy zaraz walnie ze dwa wywiady i będzie gites. Prawda?
Przyznam, że czekałem na jakiś komunikat od wydawcy. Bleszinski w wywiadach pozwalał sobie na dużo i twierdził, że jego gra w końcu wystrzeli. Statsy na serwerach mówią co innego.
A teraz wtóruje im Nexon. Spisując grę na straty. Oficjalnie, jak na spółkę akcyjną przystało.
Odpowiadający w Nexonie za finanse Shiro Uemura starał się co prawda zrzucić winę za wyniki LawBreakers na PUBG, ale nie ma to przecież sensu. Trudno o dwie bardziej różniące się strzelaniny.
Tyle tylko, że właściwszego nie było. PUBG rządził cały rok. Ale jak wspomniałem - to tylko wymówka, by wykreślić LawBreakers z ksiąg. Co Nexon właśnie zrobił.
Redakcyjny spec od ekonomii podpowiada, że firma sięgnęła po odpis z tytułu trwałej utraty wartości towaru, by gra Bleszinskiego nie widniała w przyszłych raportach finansowych, w których musiałaby być zapisana po stronie wydatków i tym samym wpływałaby na cenę akcji.
Czyli żegnamy. Chyba. Choć najpierw moim zdaniem Bleszinski powinien wypróbować model free-to-play. Chyba, że ma już inny plan. W grudniu współzałożyciel studia Bosskey Arjan Brussee odszedł z firmy i wrócił do Epic, by tam pracować nad czymś nowym.
Bleszinski pewnie też nie musiałby przechodzić procesu rekrutacyjnego jak szaraczek. Ale miałby w CV sporych rozmiarów porażkę. Biznesową. Bo gra sama w sobie jest świetna. Pisałem o tym w recenzji.
Maciej Kowalik