NES Classic Mini schodzi ze sceny, by zrobić miejsce następcy
Bliskie Nintendo źródła potwierdzają, że SNES mini trafi do sprzedaży przed końcem roku.
Oficjalnie firma wciąż milczy. I kluczy, starając się bez zdradzania swoich planów wyjaśnić rzecz do wyjaśnienia niemożliwą - dlaczego zakończyła produkcję, gdy popyt na konsolkę wielokrotnie przebijał podaż.
W polskich sklepach o dostępność egzemplarzy radzę uparcie dopytywać, nawet jeśli strona internetowa pokazuje, że są dostępne. Cena dawno nie wynosi już początkowych 299 zł. Bliżej jej do pięciu stówek. Na allegro NES Classic Mini wskoczył już na cenowy pułap używanego Wii U z grami.
Nintendo musi widzieć, że na kontynuowaniu produkcji konsolki mogłoby jeszcze zarobić. Ale najwidoczniej plany ma inne. I nie powinno być wielką niespodzianką to, czego dotyczą.
Tom Phillips - redakcyjny spec Eurogamera od wszystkich plotek dotyczących Nintendo - informuje, że produkcja SNES Classic Mini już się rozpoczęła, a sprzęt trafi do sklepów pod koniec roku. I to właśnie ona jest głównym powodem z pozoru dziwacznej decyzji o końcu dostaw poprzedniczki do sklepów. Trzeba było zrobić w fabrykach miejsce nowszemu modelowi.
Na szczęście, również modelowi z lepszą groteką, zbudowaną w części na sequelach hitów z pierwszej konsoli Nintendo. Z Super Metroid, Chrono Trigger, The Legend of Zelda: A Link to the Past, Earthbound, Super Mario World czy Donkey Kong Country na czele.
Nintendo oczywiście plotek nie komentuje.
Maciej Kowalik