Leslie Benzies, jeden z głównych twórców GTA, powraca
Procesy sądowe procesami sądowymi, ale pracować trzeba.
23.01.2017 | aktual.: 23.01.2017 15:33
O Benziesie słyszymy ostatnio głównie w kontekście sądowych rozpraw wynikających z jego burzliwego odejścia z Rockstar North. Znany deweloper razem z braćmi Houser sprawował pieczę nad każdym GTA oraz innymi tytułami studia. Zresztą, z pozwu Benziesa wynikało, że to właśnie on był spoiwem całego zespołu i zbierał do kupy wszystkie wielkie gry studia. Nawet Sam Houser przyznał ponoć, że nie raz bez nadzoru Benziesa byłoby ciężko.
Jeśli powyższy fragment maila Sama Housera jest faktycznie prawdziwy, rzuca to ciekawe światło na zbliżające się wielkimi krokami Red Dead Redemption 2 powstające już bez nadzoru Benziesa. Wszystkie te doniesienia sprawiają też, że z zaciekawieniem można wyglądać dalszych poczynań uzdolnionego dewelopera, który w 2005 otrzymał nawet nagrodę BAFTA za wybitny wkład w rozwój gier wideo.
I ten właśnie człowiek otworzył niedawno kilka nowych firm. Jedna z nich, Royal Circus Games Limited, została zarejestrowana w IPO (Intellectual Property Office), by podkreślić, że jej głównym zadaniem jest tworzenie gier na konsole, PC i urządzenia mobilne. Mało tego, Royal Circus zastrzegł też sobie znak towarowy Time for a New World i hashtag #TFANW. Czyżby pierwsza gra?
Inna z otwartych firm zarejestrowana i w IPO, i amerykańskim Biurze Patentów, nazywa się VR-Chitect Limited. Jej zadaniem będzie tworzenie gogli oraz oprogramowania pozwalającego na doświadczanie wirtualnej rzeczywistości. Czyżby Benzies wyczuwał, z której strony wieje wiatr i inwestował w przyszłość, mimo że aktualnie z VR-a raczej nie ma pieniędzy?
Obie firmy są z pewnością początkiem czegoś obiecującego. Czas pokaże, czy rozłam wieloletniej, owocnej współpracy Benziesa i Houserów ugodzi obie strony, tylko jedną czy może żadną. Pierwszy test już jesienią, na którą Rockstar zapowiedziało utęsknione Red Dead Redemption 2. Drugim będą dalsze poczynania Benziesa - czy Time for a New World faktycznie będzie jego nową grą? Czy poczujemy w niej zdolności dewelopera, który podobno uratował Red Dead Redemption?
Patryk Fijałkowski