Hellblade: Senua's Sacrifice zmierza na Xboksa One
Gra otrzymała już klasyfikację wiekową na dwóch rynkach...
Ninja Theory po uwolnieniu się spod opieki wielkiego wydawcy, w pełni zrehabilitowało się w moich oczach dzięki Hellblade: Senua’s Sacrifice. Poprzednio spisałem ich na straty, bo DmC niekoniecznie było tym, czego spodziewałem się po genialnej „czwórce”. Ich kolejna gra nie była może gameplayowym cudem (mało skomplikowany slasher z zagadkami środowiskowymi), ale w pełni broniła się niezwykle mrocznym klimatem. Ukazała się w zeszłym roku na PC i PS4. Wkrótce będą mogli zapoznać się z nią także posiadacze Xboksa One.
Podejrzenia, że czeka nas rychła premiera wynikają stąd, że wersja na Xboksa została właśnie sklasyfikowana przez dwie organizacje, określające zalecany wiek odbiorcy – jedną z Tajwanu, drugą z Australii.
W sumie nic dziwnego, bo Hellblade jak na eksperyment, okazał się wielkim sukcesem sprzedażowym, przebijając oczekiwania wydawcy. Pomimo niższej ceny startowej, dzięki pominięciu wielkiego wydawcy, studio zarobiło też na kolejny projekt, będący już w fazie realizacji. Ciekawe czy będzie czerpał z kierunku artystycznego obranego przy poprzedniej grze studia czy będzie krokiem w innym kierunku.
Nie mogę się doczekać, bo Senua's Sacrifice zachwyciła mnie bardzo mroczną wizją świata i czającym się w każdym pikselu obłędem. Trochę żałuję tylko, że ostatecznie mechanika permaśmierci (ciało bohaterki pokrywa zgnilizna, po każdym zgonie coraz mocniej) okazała się jedynie marketingową sztuczką. Jeżeli jednak jeszcze nie graliście, należy ten błąd jak najszybciej naprawić. Jedno z najbardziej zapadających w pamięć doświadczeń growych ostatnich lat.
Krzysztof Kempski