GTA Online niczym Fortnite lub PlayerUnknown's Battlegrounds? Moderzy już próbują
W Los Santos serwują obiad z kurczaka.
Trzy miesiące temu prezes Take-Two publicznie zapewniał, że jego firma (na razie) nie jest zainteresowana gatunkiem battle royale. „tytuły – nawet naprawdę dobre tytuły – które są pochodną jakiegoś trendu, nigdy nie radzą sobie tak dobrze, jak nieoczekiwane innowacje” - tak mówił, gdy część z nas kiwała delikatnie głową. Rockstar wypuści na jesień prawdopodobnie największy hit roku - Red Dead Redemption 2 - nie musi zatem gonić za trendami (Activision mogłoby od nich czegoś się nauczyć). A może tak naprawdę dobrze znają swoich oddanych fanów i wiedzą, że prędzej czy później ktoś spróbuje ich wyręczyć?
Complex Control 1.0 Trailer - GTAV (Battle/Rogue-Lite)
Poznajcie Complex Control, chwilowo najgłośniejszy mod do GTA Online. Wybierasz jedną z siedemdziesięciu postaci. Będziesz miał do wykorzystania pięćdziesiąt specjalnych umiejętności (zwalnianie czasu, teleportacja). A Twoim zadaniem będzie walka z kolejnymi falami przeciwników, którzy lądują na spadochronach na otaczających Cię ulicach miasta (niestety, sterowanych przez komputer). Walczysz w wyznaczonej strefie tak długo, dopóki nie stracisz życia. Jednego życia, bo śmierć jest permanentna. Brzmi choć trochę znajomo? Jak widać, autorzy modyfikacji luzikiem wymieszali w niej elementy battle royale oraz roguelite’a.
A tymczasem najlepiej sprzedającą się konsolową premierą na wyłączność jest pozbawione trybu wieloosobowego, mikrotransakcji, przepustki sezonowej i rozszerzeń fabularnych w planach God of War. Jak tu nie czerpać frajdy z obserwowania tego światka i pisania/rozmawiania o nim?
Adam Piechota