Gra o Planecie małp potrwa nie dłużej niż film - 2‑3 godziny

Twórcy obiecują interaktywny film, a nam pozostaje tylko się zastanawiać - czy cofnęliśmy się do lat 90. ubiegłego wieku?

Gra o Planecie małp potrwa nie dłużej niż film - 2-3 godziny

16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 20:14

Debiutujące studio developerskie Imaginati we współpracy z firmą The Imaginarium,  odpowiedzialną za efekty motion capture w filmowej serii „Planeta małp”, zapowiedziało jej interaktywną wersję. Akcja gry, zatytułowanej Planet of the Apes: Last Frontier, toczyć ma się pomiędzy wydarzeniami z filmów „Ewolucja planety małp” i „Wojna o planetę małp”.

Pod koniec zeszłego roku grę zapowiedział wstępnie Andy Serkis, aktor motion capture i założyciel The Imaginarium. Teraz poznaliśmy pierwsze bardziej szczegółowe informacje na jej temat. I tak opowiadać ma ona o grupie małp, pragnących uniknąć udziału w zbrojnym konflikcie z przedstawicielami naszej rasy. Wraz z nadejściem zimy zwierzęta zmuszone są jednak do zejścia w kontrolowaną przez ludzi dolinę w poszukiwaniu koniecznych do przeżycia surowców.

Cytowani przez serwis IGN twórcy dość jasno kreślą swoją wizję gry. Wygląda na to, że będzie ona czymś w rodzaju produkcji Telltale (The Walking Dead) i Quantic Dream (Heavy Rain), tyle że jeszcze mocniej stawiającym na filmowość i płynność opowiadania historii. Nie ma być więc kompletnie żadnych zagadek, eksploracji, nawet bezpośredniego sterowania bohaterem. Będzie to więc po prostu interaktywny film.

Planet of the Apes: Last Frontier - Reveal Trailer

Mówi Martin Alltimes, założyciel Imaginati. Podobnie jak filmy, produkcja unikać ma jasnych podziałów na dobrych i złych, stawiając gracza przed ciężkimi wyborami po obu stronach konfliktu.

Przy tym jednak firmie zależy, żeby gracz czuł swój wpływ na historię. Zapewnia, że stara się, by nie rzadziej niż co 15-20 sekund była jakaś decyzja do podjęcia, by całość nie zmieniła się tylko w oglądanie filmu. Decyzji ma być dużo, tyle że nie mają one przerywać biegu opowieści.

Wygląda też na to, że twórcy chcą, by wybory gracza faktycznie miały istotny wpływ na przebieg fabuły. Stąd decyzja o ograniczeniu czasu trwania gry do 2-3 godzin. Odpowiedzialny za grę zespół liczy, że porównywalny do filmu czas trwania gry skłoni graczy do wielokrotnego jej przechodzenia i odkrywania różnych sposobów, na jakie może potoczyć się historia.

6 Minutes of Planet of The Apes: Last Frontier Gameplay

I z jednej strony można by ten czas trwania uznać za rozczarowujący, ale z drugiej to faktycznie ciekawe - w grach Telltale większość z nas podejrzewała, że wpływ podejmowanych decyzji na akcję jest marginalny, ale komu by się tam chciało przechodzić wszystkie części od początku, żeby się upewnić. Tu ewentualne „oszustwa” twórców będą tak łatwe do zdemaskowania, że przynajmniej w teorii będą się oni musieli trochę bardziej „postarać”.

Stwierdził również Alltimes. I tak dla zachowania jak najbardziej filmowego wyglądu gra unikać ma np. animacji generowanych w locie na podstawie algorytmów. W jak największym stopniu ma się opierać na nagraniach w studiu motion capture.

Obraz

Planet of the Apes: Last Frontier ma być więc jeszcze bliżej filmu niż produkcje zespołów, którymi inspirują się twórcy gry. Łatwo choćby z tego powodu podchodzić do ich zapewnień sceptycznie. Wbrew ich przekonaniu, wyrażanemu w wypowiedziach dla IGN-u, nie proponują oni nic szczególnie nowego. Interaktywne filmy mieliśmy już w latach 90 na płytach CD.

Branie i tak już krytykowanych za niewielką interaktywność gier jako inspiracji i jeszcze większe obcinanie ich z elementów rozgrywki nie wydaje się zbyt dobrym pomysłem. Ale tak naprawdę ostatecznie wszystko sprowadzi się tu do jakości wykonania, a nade wszystko do obecności wyraźnych konsekwencji podejmowanych przez gracza decyzji.

Po wszystkim, co zrobiło Telltale i Quantic Dream, jesteśmy już chyba wszyscy zmęczeni charakterystyczną dla nich iluzją wyboru. Fajne to było na początku i nawet działało, ale ile można. Grę - nawet na 2-3 godziny - w której nasze decyzje faktycznie kształtują fabułę, przyjmiemy więc pewnie z otwartymi ramionami. Nawet, jeśli będzie to tylko interaktywny film.

Obraz

Pytanie, czy Planet of the Apes: Last Frontier będzie tą grą.

Dominik Gąska

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.