God of War najlepiej sprzedającym się tytułem na wyłączność w historii PlayStation
Ożeż chłopcze!
Darujmy sobie tutaj długie wywody o tym, że gry skoncentrowane na fabularnej przygodzie, przeznaczone wyłącznie dla pojedynczego gracza „jednak” mają rację bytu. Bo my o tym wiemy. Po prostu żałujemy, iż jest ich tak niewiele we współczesnym świecie. W teorii hype na God of Wara (jestem totalnie z Domkiem, że ta odmiana brzmi swojsko) powolutku zwalnia, bowiem ciekawscy odkryli już każdy ostatni sekret przygotowany przez Santa Monica (jeśli nie boicie się małych spoilerów, poczytajcie o znaczeniu tajemniczych run w chatce Kratosa). No i wiemy już, że sprzedawał się świetnie. Na tyle świetnie, by zaskoczyć samego wydawcę. Nic dziwnego, wszak ustanawia jeden z najbardziej spektakularnych rekordów w historii całej firmy.
CHŁOPCZE - God of War - quaz remix
Jak wynika z dogłębnego raportu sporządzonego przez grupę NPD, tytuł tego wpisu nie ma w sobie nic z clickbaita. God of War naprawdę sprzedaje się tak szybko, jak żaden ekskluzywny tytuł na którekolwiek PlayStation. A biorąc pod uwagę, że NPD działa od 1995 roku, te dane są wyjątkowo dokładne. Poprzedni rekord od pięciu lat nieprzerwanie dzierżyło The Last of Us w wersji na PS3. Cytując Mata Piscatellę:
Tak. Bowiem musicie pamiętać, że multiplatformy mają łatwiej, Call of Duty leci na kodach, Poksy i Smash to olbrzymy, a Red Dead Redemption może okazać się nowym GTA V. I że 2018 rok przyniósł już wiele wcześniejszych hitów, choćby Monster Hunter World. Jedak w świecie hitów na wyłączność Kratosowi podskoczyć może już chyba tylko, jak się domyślacie, Peter Parker. Jeśli myśleliście, że God of War leciał na skrzydłach wielkiej marki, poczekajcie, aż publiczność zrozumie, że w końcu dostaje dobrą grę z postacią, którą kojarzą z Marvel Cinematic Universe.
Nie wypada pytać, czy graliście w GoW-a. Bo chyba graliście już wszyscy.