Do Call of Duty 4: Modern Warfare Remastered nie trzeba zakładać różowych okularów [GALERIA]
Mam, gram i bawię się lepiej niż myślałem.
04.10.2016 12:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiecie jak to bywa, gdy wspomnienia konfrontuje się z rzeczywistością. Zwłaszcza, gdy wspomnienia dotyczą gry ważnej nie tylko z perspektywy dzisiejszej branży, ale i ważnej w sposób osobisty. Wyobraźcie sobie, że 9 lat temu byłem jednym z autorów recenzji Call of Duty 4: Modern Warfare właśnie tu, na Polygamii. Miałem już zaliczone Games Convention w Lipsku, pierwsze wywiady, liźnięcie branżowego światka. Mniej więcej wtedy czułem już, że Poly nie musi być przelotną zabawą, z której będzie trzeba wyrosnąć i pójść do "prawdziwej" pracy.
Odpalenie podrzuconego przez Activision remastera Modern Warfare po prawie dekadzie było dla mnie wczoraj niecodziennym przeżyciem. Ale to temat na inny tekst, w którym trzeba będzie jeszcze odpowiedzieć na pytanie, jak odnowione Call of Duty 4 wypada blisko dekadę od premiery oryginału.
Dziś mam dla Was galerię z kilku pierwszych misji gry. Bo choć przechodzenie ich od nowa było przeżyciem niecodziennym, to było też przeżyciem zaskakująco przyjemnym dla oczu.
To nie jest szybkie kopiuj-wklej z oryginału. Oświetlenie, modele postaci i dużo bogatsze tekstury sprawiają, że gra wygląda teraz tak, jak ją pamiętam. A dla remastera to zawsze miły komplement. Pewnie, że żadną miarą nie jest to tytuł mogący walczyć z nowymi produkcjami w konkursach piękności, jednak jego pewna surowość ma w zderzeniu z pędzącymi ku przyszłości naśladowczyniami pewien urok. Ale o tym - jutro.
Official Call of Duty®: Modern Warfare® Remastered – Campaign Trailer [POL]
Również jutro posiadacze PS4, którzy postanowili zaryzykować i zamówić odpowiednie wydania Call of Duty: Infinite Warfare przedpremierowo w PS Store lub w sklepie biorącym udział w tej akcji (ich listę znajdziecie tu), będą mogli sami zacząć zabawę z kampanią remastera Modern Warfare.
Maciej Kowalik