Debiut serii Monster Hunter na Switchu może zdecydować o sukcesie konsoli w Japonii

Ale i u nas nie pozostanie bez znaczenia.

Debiut serii Monster Hunter na Switchu może zdecydować o sukcesie konsoli w Japonii
Adam Piechota

Capcom (ostatnio gdzieś mignęło mi fajne określenie "Cashcom") wyraził dużą sympatię dla nowej konsolki Nintendo i - jak dziesiątki innych firm - zapowiedział wsparcie Switcha w przyszłości. Mowa-trawa? Już ziewacie? Na szczęście nie musicie. Japoński wydawca przywalił od razu z grubej rury. Bo zapowiedział pierwszą hybrydową odsłonę Monster Huntera. To informacja, która była bardzo-bardzo potrzebna tej platformie. I każdemu, kto na nią przesiądzie się z 3DS-a. A przypominam, że tamta przenośna konsolka trafiła do ponad sześćdziesięciu milionów użytkowników.

Obraz

Ale to będzie "zaledwie" port tegorocznego Monster Hunter XX, czyli rozszerzonej wersji podstawowego "iksa", u nas znanego jako Generations (mamy recenzję, jeden z tych rzadkich przypadków, że Polygamia "nie narzeka"). Rozszerzenia nieco dziwnego w moich oczach, bo już Generations jest podsumowaniem całej dekady serii. Coś jeszcze dołożą czy poprzestaną na podkręceniu grafiki? Co prawda na razie Capcom nie podaje ani daty premiery, ani szans na anglojęzyczną wersję. Nie musi. Nawet jeśli XX nie będzie tłumaczone (choć przecież tłumaczone było już X, więc większość roboty za nimi), Switch nie posiada blokady regionalnej. Kto maksymalnie zajarany, ten zagra w "japończyka". Reszcie, jak mnie - wystarczy sygnał wydawcy, że ta seria przenosi się właśnie na Switcha.

Obraz

Na zachodzie popularność marki także regularnie rośnie. Chętnych do zabawy w któregokolwiek Monster Huntera nie brakuje nigdy. A wkrętka jest ciężka. Pisze to osoba, która nie przepada za grami z naciskiem na tryby sieciowe - Generations wyciągnęło ze mnie ponad siedemdziesiąt godzin. Przerwałem tylko z rozsądku, bo nadal miałem mnóstwo do zrobienia.

Ach, zobaczymy, jak świat zareaguje na ekranizację złotej serii Capcomu od Paula Andersona. Grze i jej kultowi raczej nie zagrozi. Naszym mózgom za to może.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.