Deadly Stranding na Androidzie - czyli mistrz plagiatu w natarciu

Ale właściwie to po co czekać na Kojimę?

Deadly Stranding na Androidzie - czyli mistrz plagiatu w natarciu
Joanna Pamięta - Borkowska
1

Dla przyzwoitości twórca tej gry zmienił nazwę: to Deadly Stranding - A Survival Game. Ma wspaniały opis, który obiecuje nam niezwykłe doświadczenie geniuszu niejakiego Kojumbo, które "znają wszyscy". Kojumbo, tak, to nie literówka. Fabuła to rozwinięcie jednej z wielu fanowskich teorii na temat tego, co właściwie wymyślił Kojima. A zatem: była sobie globalna katastrofa, wielka eksplozja, która zmieniła cały świat, a woda wyparowała. Wszystkie morskie zwierzęta wylądowały na mieliźnie i źle się czują, podobnie jak życie na całej Ziemi.

Obraz

Pojawiają się dziwne, ciemne postacie, których celem jest pochwycić ostatnie żywe dziecko. Gracz wciela się w byłego więźnia (wątek z kurierem Fedexu najwyraźniej autora nie przekonał), którego zadaniem jest ochrona dziecka za pomocą wszelkich dostępnych środków.

Deadly Stranding to FPS, którego mechanika jest bardzo skomplikowana (jak przystało na genialne dzieło, ma bardzo wysoki próg wejścia), a ogarnięcia sterowania nie ułatwia masa reklam.

Za grę odpowiedzialne jest studio Sky Patrol. Niektórzy podejrzewają, że to jedna osoba, która doskonale orientuje się w bieżących trendach - w jego portfolio znajdują się takie tytuły jak: Last Grand Battle Royale Survivor Unknown czy Laser Light Sword Star Simulator.

Gra dostępna jest w sklepie Google Play.

 Ale to już było, prawda? W maju zeszłego roku Bartek Stodolny pisał o grze Witcher Bubble Shooter i ogólnie o produkcjach wykorzystujących "modne" tytuły.  Nieco później pojawiła się chińska podróbka Overwatcha - Legend of Titan - tak mało subtelna, że wszelkie zapewnienia studia 265G, jakoby był to oryginalny tytuł, wzbudzały uśmiech politowania. Nie dziwi zatem fakt, że duże studia zastrzegają prawo do nazw i nawet ich fragmentów oraz podejmują kroki prawne w celu uniemożliwienia plagiatu. Prawdą jest jednak, że to trochę walka z wiatrakami. Celem kopistów jest jak najszybciej zarobić, a potem zaszyć się w odległych zakamarkach sieci i wypluć kolejną podróbę. Jeśli ktoś bezmyślnie da małemu dziecku grę z PEGI 18 i potem narzeka na brutalność w grach, to tak samo może nabrać się na zbieżność tytułów i kupić podróbę - wystarczy nie czytać opisów.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne