Co wspólnego mają Virtua Fighter 5 i Yakuza 6?
Oprócz tego samego wydawcy, rzecz jasna.
Nie jestem szczególnym specem, jeśli chodzi o bijatyki, bo grywam w nie tylko z kimś obok na kanapie, niemniej pamiętam, jak dobrze pisano o Virtua Fighter 5 w chwili jej konsolowej premiery. Do dzisiaj trzyma średnią 85/100 na Metacriticu, wiele razy pojawiała się na zestawieniach najlepszych tytułów poprzedniej generacji. Nawet jeśli nie wygląda już w żaden sposób "nex-gen", wszak ma na karku dekadę.
Ostatnie, co do tej pory widzieliśmy na naszych sprzętach w związku z Virtuą, to port Final Showdown ("ostatecznej" wersji "piątki") w 2012 roku. Oczywiście, szkoda, że Sega nie chce tchnąć nowego życia w serię. Niemniej sposób, w jaki Final Showdown zapuka do bram PlayStation 4, zasługuje na owacje.
Virtua Fighter 5 Final Showdown - Announcement Trailer (PS3, Xbox 360)
Według popełnionego przez Gematsu tłumaczenia artykułu z Famitsu, dotyczącego jednej z najważniejszych teogorocznych premier na rynku japońskim - Yakuzy 6 (seria, która u nas ledwo dostaje zielone światło na cyfrową dystrybucję), Kazuma, bohater gry, będzie mógł sobie w Virtua Fighter 5 przyciąć. Salon arcade - klasyczny element każdej Yakuzy - będzie zawierał pełną wersję Final Showdown, z koniecznym trybem dla dwóch graczy. Oprócz tego znajdziemy tam jeszcze Puyo Puyo, kultowego Outruna, Super Hang-On, Space Harrier czy Fantasy Zone. Miodzio!
To zabawne, czyż nie? Że bijatyka, która według wielu graczy nie ma sobie równych od 2007 roku, a która w sklepiku dla PS3 kosztuje nadal 54 złote, będzie zaledwie jedną z minigierek w gangsterskiej sadze. My nie mamy szczęścia do Yakuzy, dlatego zanim dostaniemy anglojęzyczny port "szóstki" (który powinny poprzedzić Yakuza Zero, zaplanowane na styczeń 2017 roku, oraz Kiwami, remake archaicznego pierwowzoru z PS2), Final Showdown znajdzie się już pewnie w Storze jako osobny produkt. Niech to będzie jeden z dowodów, jak wiele tracimy na zbyt ostrożnej polityce wydawniczej Segi. Zwłaszcza że ostatnia przygoda Kazumy Kiryu na materiałach filmowych prezentuje się wręcz przekozacko.
Yakuza 6 PlayStation 4 Tech Analysis [Work in Progress]
Większa część artykułu Famitsu dotyczy jednak... video chatów z japońskimi pięknościami w bieliźnie. Bardzo odważny element, którego nie spodziewałbym się w "naszej" wersji gry. Yakuza bardzo często obrywa od cenzury podczas tłumaczenia. Z gier usuwa się te najbardziej kontrowersyjne lub zbyt japońskie wątki. Pozostaną dziesiątki (naprawdę dziesiątki) "normalniejszych" aktywności pobocznych, pozostanie Virtua Fighter 5. Lub kultowy reżyser, Beat Takashi, który gościnnie wystąpi jako - strzelam - jeden z bossów. Wspominałem już, jak uwielbiam tę serię?
Adam Piechota