Call of Duty na Switchu, ale wyłącznie w wersji battle royale?
Pstrykniemy sobie obiad z kurczaka? To nadal plotki. Intrygujące plotki, tak, ale jednak.
Zanim zaczniemy, pragnę przypomnieć, że i dzisiejsza nowina, i doniesienia o braku kampanii singlowej w nadchodzącym Black Ops 4 (ekhem, przepraszam, "Black Ops IIII") nie zostały w żaden sposób potwierdzone przez Activision. Wygląda na to, że zrobią to dopiero w bliskich okolicach E3. Dlatego gdybajmy, oceniajmy, snujmy wstępne refleksje, lecz nie bierzmy tego za pewnik. Choć poniższy przeciek idealnie zgrywa się ze wszystkimi starszymi. A przede wszystkim z tym, że Switch dostanie nowe Call of Duty. Nawet jeśli miałby to być cień Call of Duty (które dla niektórych też będzie "cieniem Call of Duty"... to skomplikowane).
Wnikliwy obserwator zauważy, że to wszystko składa się do kupy. O tym, że wraz z nowym Black Ops otrzymamy wariację na temat PUBG czy Fortnite'a, czytaliśmy niedawno. Wcześniej Activision obiecywało diametralne zmiany w swojej corocznej marce. Od dawna pojawiały się również przebitki o takim lub innym porcie na konsolę Nintendo. Switch jest już zbyt dużym graczem, by multiplatformowy wydawca rozmiarów Acti mógł go przez następne kilka lat całkowicie ignorować. Poza tym... battle royale gdziekolwiek tylko zechcemy? Napisałbym "przełom", ale przecież mam na swoim telefonie nieodpalonego jeszcze nawet Fortnite'a.
Adam Piechota