XX2 - Festiwal Dawnych Komputerów i Gier - mini relacja
Pixel Heaven, Good Game Expo, Comic Con Kielce... a u mnie oczywiście po raz kolejny coś innego. Tym razem wydarzenie związane z retro grami oraz komputerami - lepszej rekomendacji chyba dla mnie nie potrzeba. :)
--
Dawne Komputery i Gry - mówi to Panu coś, panie Paździoch? Jeżeli często przebywasz na tym blogu, to powinno. :) DKiG to sympatyczna organizacja miłośników staroci wszelakich, którzy już od 2010 roku dzielnie organizują lokalne wydarzenia związane ze wszystkim, co retro, mając nadzieję zaszczepić zainteresowanie staroszkolnym sprzętem u jak największej ilości rodaków. Przez 6 lat odwiedzili już niemałą ilość polskich miast (aby być dokładnym, to łącznie 43), prezentując swój całkiem bogaty zbiór sprzętów oraz czasopism z dawnych lat. Tak akurat się złożyło, że w ten weekend DKiG zorganizował dumnie brzmiący "Festiwal Dawnych Komputerów i Gier" w Krakowie. Dzięki mieszance trzech czynników (jest retro, jest w mieście, w którym mieszkam, mam wolny weekend), moje odwiedziny tegoż eventu były bardziej niż pewne ;).
DFKiG wystartował o godzinie 12:00 w sobotę, zaś zakończył się w niedzielę o 15:00. Całość miała miejsce w budynku Arteteki Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie (początkowo wbiłem do złego budynku, gdyż nie doczytałem informacji na stronie FB wydarzenia i byłem nieco zaskoczony, że "przecież tu nic nie ma" ;). Na szczęście szybko się poprawiłem i tym razem już udało się dostać na miejsce przeznaczenia), na pięterku pierwszym i drugim. Na tym pierwszym można było podziwiać wszelakiej maści konsole, jak i posłuchać prelekcji o tematach retro, zaś drugie piętro było okupowane przez staroszkolne kompy, małą wystawę Muzeum Historii Procesorów, jak i prezentację kilkunastu magazynów z dawnych lat (Secret Service, Amiga, C&A, PSX Extreme...). Dla miłośników wyzwań także przygotowano małe co nieco w postaci małych turniejów, jak np. przechodzenie pierwszego poziomu w Mario... tyle że do góry nogami, małe pocinanie w nieśmiertelnego Sensible World of Soccer 96/97, czy drużynowa zabawa w Donkey Konga (Konga, bez odmiany - znaczy się, ta rytmiczna na GameCube'a z bongosami). Jak widzicie - dla każdego coś miłego.
Frekwencja była całkiem spora - owszem, nie można tutaj porównywać tego do jakiegoś ogromnego wydarzenia branżowego (strefa retro PAX ot chociażby), ale i tak ludzi tu było dostatek (na plus też można wspomnieć, że wstęp na event był całkowicie darmowy), co bardzo dobrze świadczy o kondycji retrosów w Polsce. :) W danej chwili rzadko kiedy zdarzało się, żeby jakiś sprzęt nie był używany - trzeba było odpowiednio się przyczaić i poczekać, jeżeli chciało się ogarnąć tę jedną upatrzoną maszynę. :) Ludzie krążyli między kolejnymi maszynami, dyskutowali na tematy związane ze staroszkolnymi gierkami i sprzętami, przeglądali czasopisma, robili zdjęcia, gierkowali na konsolach i kompach które akurat były wolne - i to zarówno młodzi, jak i starzy! Na wydarzeniu pojawili się zarówno ci starsi stażem, jak i ich młodsze pociechy, które także ochoczy grały w starsze tytuły (np. w Chip & Dale'a na NESie czy Króla Lwa na Mega Drive'ie, choć zdarzyła się też dziewczynka, pocinająca w Berzerka na Atari 2600 :)). Naprawdę miło było zobaczyć jak starsze i młodsze pokolenie razem zasiada do jednego sprzętu i wspólnie spędza miło czas przy jakiejś starszej gierce. Na duży plus także należy zasługuje fakt, że można było tutaj w pełni obsługiwać dany sprzęt. Nie było tu jakiegoś odgórnego narzucenia, że trzeba ciąć tylko w jakąś jedną, konkretną gierkę, którą włączyli organizatorzy - przy konsolach znajdowało się kilka kartridży z różnymi tytułami i nic nie stawało na przeszkodzie, by wyłączyć daną machinę, podmienić grę i pograć sobie w tą, która nas najbardziej interesowała (podobnie było z komputerami - na dyskach twardych, lub płytkach, także siedziało kilka tytułów, gotowych do przetestowania). Przy niektórych sprzętach także znajdowały się po dwa joysticki/pady, więc także nic nie stawało na przeszkodzie, by szpilnąć w daną gierkę we dwóch.
Ok, słów kilka o bazie sprzętowej, jako że to zapewne interesuje co niektórych już od początku tego wpisu. Powiem tak - było bardzo dobrze! Można było obcować zarówno ze sprzętami znanymi i lubianymi (przeróżne Amigi, Commodore 64, Atari 65XE, NES, SNES, Nintendo 64, Sega Mega Drive, Sega Saturn, komputery klasy PC z Win98/3.1 na pokładzie), a także tymi nieco mniej znanymi (m.in. Atari Jaguar, Apple LC 475, Classic Macintosh, PowerMac G3, Amiga CD32, Twin Famicom...). Jak już wspomniałem wcześniej, na większości sprzętów także można było pogiercować w więcej niż jeden tytuł. Ja osobiście się pochwalę, że udało mi się zagrać w takie tytuły jak Lode Runner, Test Drive 2, Crazy Cars i Lemmings na klasycznym Macintoshu, Doom na Atari Jaguar, River Raid i Frogger na Atari 65XE, Berzerka, Space Invaders i Asteroids na Atari 2600, SuperFrog na Amidze 500, Lion King na Mega Drive'ie, Prince of Persia na Apple LC 475, International Karate na Commodorku 64, Mario Kart 64 na (naturalnie) Nintendo 64, Quake na kompie klasy PC, Street Fighter II na Amidze CD32, Battle City (...czyli legendarne już "Czołgi" ;)) na Twin Famicomie, Chip & Dale i Snake Rattle 'n Roll na NESie, oraz nieznanej mi gierce (ale całkiem fajnej) na Amidze 2000.
Jedynie tylko co mnie zdziwiło to brak takich kozaków, jak Dreamcast czy PlayStation (PSX akurat był na liście obecności, a mimo to ostatecznie się nie pojawił - kto wie, może w ostatniej chwili odmówił posłuszeństwa?), czy jakiś handheldów. Tym niemniej, jak chodzi o bazę sprzętową, to ekipa Dawnych Gier spisała się na szóstkę - pokaźna ilość sprzętu, gdzieniegdzie po kilka padów/joysticków i gier, pełna swoboda w użytkowaniu sprzętu - żyć, nie umierać!
Ogólnie wydarzenie wspominam bardzo pozytywnie. Nie dość, że pogiercowałem na co niektórych sprzętach, na których jeszcze nie miałem okazji wypróbować (Atari Jaguar czy wspaniały classic/pizza box Macintosh, przez którego mam jeszcze większą chrapkę, by zdobyć tę maszynkę. :D), chwilkę porozmawiałem z innymi fanami retro, to w dodatku na pamiątkę też dostałem plakat - taki sam, który informował o nadchodzącym wydarzeniu. Oby tak dalej, Dawno Growo-Komputerowa ekipo! Czekam na Wasze kolejne wydarzenie (i mam nadzieję, że będzie stosunkowo blisko mnie ;))!
Poniżej reszta zdjęć zrobionych przeze mnie z wydarzenia: