Zephyrus niesie energię i moc potrzebną gamerom
Tegoroczne lato to prawdopodobnie najlepszy moment, by wreszcie spełnić swoje marzenia o topowym laptopie gamingowym. Dlaczego? Dlatego że w sprzedaży pojawiły się najnowsze modele nieodmiennie świetnych komputerów ASUS ROG Zephyrus. Oprócz charakterystycznych dla nich zalet mają też na pokładzie prawdziwą rewolucję, czyli układy graficzne NVIDIA GeForce RTX z serii 40.
11.07.2023 | aktual.: 21.07.2023 12:10
Zephyrus, czyli grecki Zéphyros, a po polsku Zefir był w starożytnej Grecji najbardziej lubianym z czterech bogów wiatru. Wiał z zachodu, przynosił wiosnę, chłodził latem, bardzo rzadko był gwałtowny czy niebezpieczny. Pewnie pchał do celu statki żeglarzy sprzed tysięcy lat. ASUS całkiem nieźle wybrał imię dla swojej topowej linii gamingowych laptopów z rodziny Republic of Gamers. W tym roku zachodni wiatr nie tylko spienione goni fale oraz oferuje najwyższą jakość dla graczy. Niesie też ze sobą prawdziwą rewolucję technologiczną, która nazywa się DLSS 3.
Pięknie, cicho, chłodno
ASUS ROG Zephyrus to sprzęt z wyższej półki. Dla tych, którzy nie uznają kompromisów i szukają najwyższej jakości. Zarówno materiałów, wykonania i wzornictwa, jak i osiągów. W przypadku tej linii laptopów mają je zagwarantowane. Między innymi przez najlepsze procesory, najszybsze kości pamięci i najnowsze karty graficzne. Ale nie tylko. Zephyrusy mają w sobie jeszcze coś innego, na co warto zwrócić uwagę. A właściwie na co po prostu nie da się uwagi nie zwrócić.
Trudno bowiem przeoczyć fenomenalną jakość wyświetlaczy Nebula, które montowane są w Zephyrusach. Nebula to oznaczenie, które nadawane jest wyłącznie ekranom spełniającym bardzo wyśrubowane normy. Muszą mieć 100 proc. zgodności z najwyższym standardem odwzorowania kolorów, czyli DCI-P3. Muszą oferować odświeżanie ekranu na poziomie przynajmniej 120 herców nawet w najwyższych rozdzielczościach. I muszą mieć czas reakcji nie większy niż 3 milisekundy. I oczywiście mają. Każdy wyświetlacz w Zephyrusach, bez różnicy czy 14- czy 16-calowy, spełnia te wymagania i zapewnia najwyższą jakość zarówno w grach, jak i w multimediach czy też w profesjonalnej obróbce grafiki lub wideo.
Drugie rozwiązanie obecne we wszystkich Zephyrusach, którego również nie da się przeoczyć, to innowacyjny system ROG Intelligent Cooling. Zaskoczy on każdego gracza, który przyzwyczajony jest już do tego, że gamingowy laptop musi być głośny jak diabli i musi uzurpować sobie rolę przenośnego grzejnika. Okazuje się, że nie musi. Wystarczą zaawansowane rozwiązania - ciekły metal, radiator na całej powierzchni i z ultrasmukłymi żebrami oraz dodatkowe rurki cieplne, które odprowadzają temperaturę nie tylko z procesorów, ale również z kości pamięci. A do tego więcej otworów wentylacyjnych, trzy rewolucyjne wentylatory ArcFlow oraz tunele i filtry przeciwpyłowe, które zapewniają dobrą cyrkulację powietrza. I jeszcze specjalnie opracowany przez inżynierów ASUS system Intelligent Cooling, dzięki któremu Zephyrusy znacznie lepiej radzą sobie w kwestii chłodzenia. I są przez to cichsze.
Sztuczna Inteligencja w służbie grającej ludzkości
Tyle się ostatnio mówi o SI, że aż strach otworzyć lodówkę, nie mówiąc już o laptopie gamingowym. Zwłaszcza że w tych ostatnich, wyposażonych w karty GeForce RTX, sztuczna inteligencja wspiera graczy już od lat. Teraz jednak, w nowych RTXach serii 40, robi to w nowy, rewolucyjny sposób. Zephyrusy od ASUS już wcześniej miały i SI, i wyświetlacze Nebula, i chłodzenie Intelligent Cooling. Nie miały jednak techniki DLSS 3 od NVIDIA, czyli… No właśnie, co to dokładnie jest i dlaczego jest takie przełomowe?
DLSS 3 to nie jest nowa technologia, tylko zestaw trzech zaawansowanych rozwiązań. Dwa z nich są już znane i szeroko stosowane w kartach GeForce RTX. Trzecie zaś jest zupełną nowością. I to właśnie to ostatnie jest tak pociągające i ekscytujące. Dwa pierwsze to DLSS Super Resolution oraz NVIDIA Reflex. Trzecie zaś to DLSS Frame Generation, czyli coś, co przyniosły ze sobą dopiero układy graficzne z serii GeForce RTX 40.
Trzy filary najwyższej jakości
NVIDIA Reflex to technika wykorzystywana przez wszystkie, także starsze generacje kart GeForce RTX. Czym jest? Zaawansowanym algorytmem analizy opóźnień systemowych, który eliminuje tych kilka krytycznych milisekund, które następują pomiędzy naciśnięciem klawisza a wyświetleniem akcji na ekranie. Reflex zwiększa responsywność całego układu mniej więcej tak, jakbyśmy mieli dodatkowe 100 herców wyświetlacza i setkę dodatkowych klatek na sekundę. I daje znaczącą przewagę w grach sieciowych.
DLSS Super Resolution z kolei to już właściwa sztuczna inteligencja od NVIDIA. Trenowana na masie danych w centralnym superkomputerze firmy, a następnie rozprowadzana w kolejnych aktualizacjach razem ze sterownikami, ma tylko jedno zadanie – poprawiać jakość obrazu. Rozbudowana sieć neuronowa Deep Learning Super Sampling analizuje piksele renderowane przez kartę graficzną, czy to za pomocą tradycyjnych technik, czy nowoczesnego ray-tracingu, a następnie, jeszcze przed wysłaniem danej klatki obrazu do wyświetlacza, dołącza do nich dodatkowe piksele tam, gdzie są potrzebne. Dzięki temu wygenerowana klatka nie tylko jest bardziej szczegółowa, ale również mniej obciąża procesory graficzne, które dzięki temu mogą ich stworzyć więcej.
I teraz na scenę wkraczają układy RTX serii 40. A z nimi zupełna nowość, czyli DLSS Frame Generation. W nowych kartach NVIDIA SI nie dodaje już tylko pikseli do klatek. Sieć neuronowa jest już na tyle rozwinięta oraz wsparta mocami obliczeniowymi, że jest w stanie sama, bez udziału rdzeni graficznych, tworzyć całe klatki obrazu. Wypełnia nimi przestrzenie pomiędzy tymi kluczowymi wychodzącymi bezpośrednio z GPU. I może zwiększyć liczbę wyświetlanych klatek na sekundę dwu- albo i nawet czterokrotnie bez najmniejszego uszczerbku jakości. To jest właśnie ta rewolucja.
Zachodni wiatr spienione goni fale
DLSS 3 sprawia, że dla takich komputerów jak ASUS ROG Zephyrus, wyposażonych w układy NVIDIA GeForce RTX 40, fraszką jest generowanie i wyświetlanie tego, nad czym poprzednie generacje kart graficznych musiały się napracować. Nowa sztuczna inteligencja NVIDIA zdejmuje z ich rdzeni znaczną część obciążenia, dzięki czemu mogą skupić się na lepszych osiągach, wyższych rozdzielczościach i wyższych poziomach detali. I są jedynie dwa warunki wstępu do tego nowego, lepszego i piękniejszego świata.
Pierwszym jest wymóg przystosowania danej gry do korzystania z tej rewolucyjnej technologii. Z poprzednich osiągnięć NVIDIA DLSS korzysta już ok. 400 tytułów. Z tego najnowszego ok. kilkudziesięciu na dzień dzisiejszy. I ta liczba będzie się zwiększać. DLSS 3 wspierają takie hity jak Diablo IV, Hogwarts Legacy, Forza Horizon 5, Microsoft Flight Simulator, Need for Speed Unbound, Returnal czy Warhammer 40k: Darktide. Silnie reprezentowana jest również rodzima myśl grotwórcza, bo SI od NVIDIA pomaga również zwiększyć splendor nie tylko Cyberpunk 2077, ale też Dying Light 2, a także specjalnie przystosowanego Wiedźmin 3: Dziki Gon, który może być teraz jeszcze piękniejszy. Ponadto, DLSS 3 został niedawno udostępniony jako plugin do Unreal Engine 5, więc jego implementacja będzie jeszcze prostsza i powinniśmy go zobaczyć w jeszcze większej liczbie gier.
A jaki jest drugi warunek skorzystania z tych nowych, ekscytujących dobrodziejstw zapewnianych przez SI w DLSS 3? Odpowiedni sprzęt. ASUS ROG Zephyrus z kartami GeForce RTX 40 występują w dwóch odmianach. Pierwsza z nich to tegoroczne modele mniejszych laptopów Zephyrus G14 z wyświetlaczami 14-calowymi. Wszystkie posiadają karty GeForce, od RTX 4050 do potężnego RTX 4090 i bazują na mocarnych procesorach AMD Ryzen 9 i 7. Seria Zephyrus M16 jest podobna, tyle że wyświetlacze mają tutaj 16 cali, a partnerem GeForce RTX są procesory Intel i7 i i9. Trzecia opcja to wyjątkowe ASUS ROG Zephyrus Duo 16, które oprócz procesorów AMD, grafik RTX 40 i 16-calowych ekranów mają jeszcze te cudne dodatkowe, unoszone wyświetlacze pomiędzy klawiaturą oraz główną matrycą. Wybór jest spory i każdy znajdzie coś dla siebie w tej prawdziwie nowej i rewolucyjnej generacji sprzętu do grania.