Zaskakująca sprzedaż Far Cry 3: Blood Dragon i przyszłość cyfrowych gier
Kilka miesięcy temu twórcy Far Cry 3: Blood Dragon zdradzili, że zgoda uzyskana od władz Ubisoftu na zrealizowanie tak zwariowanej gry była dla nich nie lada zaskoczeniem. Jak się okazuje, wydawca miał nosa do interesu, gdyż samodzielne rozszerzenie trzeciego Far Cry'a sprzedało się powyżej oczekiwań. I jest szansa na więcej podobnych inicjatyw.
new WP.player({ width:610, height:343, autostart:false, url: 'http://get-2.wpapi.wp.pl/a,61764431,f,thumb/01/b3/e3/fecf4bbe7a15e3253140f65c03820e85/blood_dragon_wideorecenzja_gotowa.mov', });Far Cry 3: Blood Dragon - wideorecenzja. Wersję wideo w wyższej rozdzielczości znajdziecie pod tym adresemYves Guillemot, szef Ubisoftu rozmawiał z Game Informerem na temat planów wydawniczych. Jak się okazuje, Far Cry 3: Blood Dragon zostało już kupione i pobrane ponad milion razy, tym samym wydawca otrzymał jasny sygnał: jest zapotrzebowanie na tego typu produkcje. Dystrybuowane cyfrowo rozwinięcia pomysłów z dużych, pudełkowych gier. Guillemot jest zadowolony z wyników neonowej strzelanki science fiction i Call of Juarez: Gunslinger, tym samym dla Ubisoftu model biznesowy związany z takimi produkcjami ma przed sobą przyszłość.
Chociaż na razie bez konkretnych deklaracji, Guillemot zasugerował możliwość wydania dwóch wspomnianych produkcji na fizycznych nośnikach. Wrzucenie Call of Juarez: Gunslinger i Far Cry 3: Blood Dragon na płyty pozwoliłoby osiągnąć jeszcze trochę więcej - mówił Guillemot. Według szefa Ubisoftu aktualne zmiany na rynku umożliwiają dostarczenie mniejszych rozmiarowo gier, ale bogatszych w innowacje, gdyż celujesz z nimi w konkretną grupę odbiorców. Takich gier będzie coraz więcej i, jak wynika z rozmowy, Ubisoft zamierza wpisać się w ten trend.
Pełen wywiad z Yves Guillemot w formie wideo znajdziecie tutaj.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu