Prawdopodobną przyczyną zgonu był zawał serca oraz wyczerpanie organizmu. Mający zaledwie 28 lat Lee rzucił przed zdradzeniem pracę, aby poświęcić więcej czasu na granie. W dniu tragedii matka mężczyzny kazała jego znajomym odnaleźć go, ponieważ od dwóch dni nie było go w domu. Przyjaciele dotarli do kawiarenki, w której siedział Lee, jednak ten stwierdził, że skończy grę i wróci do domu. Niestety, niedługo potem zmarł.
Cała sprawa była poruszona we wczorajszych Wiadomościach o 19:30 w telewizji publicznej. Faktem jest, że nikt o zdrowych zmysłach nie spędza przed monitorem 50 godzin, jednak tutaj pojawia się temat uzależnienia od gier i internetu, które doprowadziły do śmierci koreańczyka.