Wszyscy czytają recenzje gier

Nowe pokolenie nie przejmuje się recenzjami - mówi Nathan Lindberg, jeden z włodarzy firmy Curse, do której należą takie serwisy jak N4G (agregat newsów i materiałów o grach), Gamepedia czy Minecraft Forums w rozmowie z brytyjskim serwisem MCV.

Michał Piwowarczyk

Drastycznie zmieniają się nawyki konsumpcyjne, szczególnie w przypadku generacji Y (pokolenie z roczników 1982-2001 - przyp. mpiwo). Jej członkowie nie wchodzą na przekrojowe strony z wiadomościami, interesują ich społeczności, w których już uczestniczą ich znajomi. Nie oglądają telewizji, ale materiały wideo na żądanie i z pewnością nie przejmują się recenzjami - zamiast tego słuchają znajomych i innych graczy - roztacza dalej swoją wizję rzeczywistości Lindberg. Liczą się nowe formaty, takie jak "Let's Playe" na YouTube czy streamowanie rozgrywki na żywo za pomocą Twitcha i Ustream. Ciężko jest nie zgodzić się z wiceprezesem sprzedaży firmy Curse, powstaje coraz więcej nowych sposobów prezentowania treści i każdy może znaleźć coś dla siebie, choć zerojedynkowe spojrzenie na świat, w którym nie mogą jednocześnie istnieć usługi do transmitowania rozgrywki i recenzje tworzone przez redakcje jest dość naiwne, jeśli nie życzeniowe.

Sporo racji można znaleźć też w tych zdaniach: Nasza firma nie musi radzić sobie z kłopotami, jakie niosą ze sobą recenzje. Cieszymy się, że nie musimy w ogóle tym się przejmować, głównie ze względu na problematyczny charakter recenzji gier w relacjach z użytkownikami i reklamodawcami. I znów nie sposób z panem Lindbergiem się nie zgodzić. Recenzje niejednokrotnie są przyczynkiem do dyskusji z czytelniczkami i czytelniczkami, którzy nie zgadzają się z oceną, modelem krytyki, ilością gwiazdek czy nagłówkiem tekstu. Całkowicie zrozumiałe jest również to, że wydawcom czy producentom, czyli właśnie reklamodawcom, wielokrotnie nie w smak mogą być negatywne oceny ich gier. O ile łatwiej byłoby niczego nie oceniać, niczego nie kwestionować i niczemu się nie przyglądać. Zaoszczędzony czas moglibyśmy wykorzystać na wrzucanie większej ilości informacji prasowych "przeznaczonych do natychmiastowej publikacji", które przecież tak bardzo cenicie i lubicie.

W analizie pana Lindberga jest wiele myśli, z którymi ciężko się kłócić, bo byłoby to zaprzeczanie rzeczywistości. Wielu graczy przywiązuje się do swoich ulubionych gier i chce z nimi pozostać jak najdłużej, dyskutować z innymi graczami, dowiadywać się nowych rzeczy i wymieniać informacjami. Wielu graczy nie czyta recenzji w takich miejscach jak nasze, woląc słuchać tego, co mają do powiedzenia streamerze czy youtuberzy. A już w ogóle nowa generacja konsol, stawiająca na udostępnianie materiałów bezpośrednio z rozgrywki czy dzielenie się ze znajomymi swoimi wrażeniami na żywo, z pewnością zmieni sposób, w jaki opowiadamy o grach, zwiększy ilość głosów na ich temat, poszerzy grono komentatorów i odbiorców. I jest to piękne i wspaniałe. Nie rozumiem tylko, w jaki sposób miejscom takim jak fora o Minecrafcie czy strony dla esportowców przeszkadzają tradycyjne serwisy o grach. Opinie znajomych przy zakupie nowego tytułu są ważne, sam korzystam z tej taktyki przy wyborze książek, muzyki czy filmów, ale przecież ktoś musi być tym pierwszym znajomym, który daną produkcję kupi i właśnie takim osobom z pomocą idą te wstrętne, problematyczne recenzje. Bez nich pozostaje decydowanie się na podstawie zwiastunów i informacji prasowych, a to chyba nie jest za sprytne, prawda?

Może więc pozwólmy redakcjom wykonywać ich robotę, graczom na wybieranie kanałów komunikacji, które im odpowiadają, a wiceprezesom od sprzedaży na snucie wizji rzeczywistości. I rozsądzi nas historia.

P.S. Korzystając z okazji zachęcę was do poczytania, co mamy do powiedzenia na temat Killzone Shadow Fall, Need for Speed: Rivals czy Football Managera 2014, zanim zmiecie je z powierzchni sieci wiatr zmian zwiastujących erę szczęścia, w której już nikt nie będzie stał między konsumentami a producentami.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne