Wspomnienie początku końca Dreamcasta
Kartka z kalendarza. 31 stycznia 2001 roku władze Segi ogłosiły początek końca Dreamcasta, związany z zakończeniem produkcji tej konsoli. Linia produkcyjna stanęła 30 marca tego samego roku, przy czym Sega kontynuowała oficjalną sprzedaż egzemplarzy poddawanych renowacji aż do 2007 roku.
Raptem dwa miesiące temu Dreamcast obchodził swoje piętnaste urodziny. Mimo że produkcja sprzętu stanęła niespełna dwa i pół roku po premierze, to oficjalne wsparcie było widoczne jeszcze przez kilka kolejnych lat. Dwie ostatnie gry wydane przez Segę na Dreamcasta (automatowe strzelanki Triggerheart Exelica i Kaorus) debiutowały bowiem na początku 2007 roku. Z kolei fani 128-bitowego "Makarona" dostarczają nowe produkcje po dziś dzień. Vide Redux Dark Matters (premiera 27 stycznia 2014 roku) czy Pier Solar (marzec 2014 roku).
Dreamcast, mimo swoich niezaprzeczalnych walorów w kwestii przenoszenia gier z automatów czy grania po sieci okazał się być ostatnią konsolą w dorobku Segi. W marcu 2000 roku japoński producent odnotował straty przekraczające 412 milionów dolarów. Sega spodziewała się wówczas ogromnych strat, ale prognoza zakładała dwukrotnie mniejszą kwotę. Kolejne dwa lata upłynęły pod znakiem kolejnych strat (w międzyczasie na rynek weszło PlayStation 2). Pierwsze dodatnie wyniki Sega odnotowała dopiero pod koniec 2003 roku, kończąc pięcioletni okres znajdowania się "pod kreską".
Wówczas Sega była już jednak postrzegana jako wydawca i producent gier na konsole dotychczasowych konkurentów.Na Ryby - sprawdź, czy da zrobić się dobrą grę o wędkowaniu