Wrzuć monetę – historia gier arcade

Wrzuć monetę – historia gier arcade

Iga Ewa Smoleńska
SKOMENTUJ

Złoty okres gier arcade przypada na pierwszą połowę lat 80. ubiegłego wieku. Zanim jednak nastąpił, maszyny trzeba było zaprojektować i stworzyć. A co ważniejsze – oswoić społeczeństwo z nowym (nieznanym wcześniej w żadnej formie) typem rozrywki.

Początków należy zatem doszukiwać się na przełomie lat 60. i 70. w Stanach Zjednoczonych. Wiążą się one z nazwiskami dwóch jeszcze wtedy studentów Uniwersytetu Stanforda – Billa Pittsa i Hugh Tucka. W 1971 roku to właśnie spod ich ręki wyszła pierwsza gra arcade, która łapczywie łykała monety – Galaxy Game. Pomysł oczywiście nie wziął się znikąd. Przyjaciele postanowili stworzyć urządzenie przyjmujące monety za pojedynczą rozgrywkę, grając w Spacewar! na komputerze PDP-1 w jednym z uniwersyteckich budynków. Początkowo w realizacji tego pomysłu przeszkodziły bardzo wysokie koszty sprzętu i oprogramowania, na szczęście wkrótce pojawiło się PDP-11, którego niższa cena umożliwiła rozpoczęcie prac nad owym pionierskim projektem. Należy pamiętać, że w tych latach świetność przeżywały maszyny do pinballu, których cena była znacznie niższa niż ta, jaką właściciele salonów gier mieli zapłacić w przyszłości za maszyny arcade – Pitts i Tuck stanęli więc przed nie lada wyzwaniem. W końcu postanowiono, że maszyna będzie pobierać dziesięć centów za każdą grę, monetę dwudziestopięciocentową za trzy gry, a każdy zwycięzca otrzyma jedną darmową rozgrywkę – w ten sposób do maszyny wciąż byłyby wrzucane monety, a koszt jej zakupu powinien szybko się zwrócić (tak założono w teorii – w praktyce tak się, niestety, nie stało). Maszyna stanęła dumnie w budynku Tressider Union na Uniwersytecie Stanforda i już przy pierwszym uruchomieniu zgromadziła wokół siebie tłum.

Król automatówChociaż projekt Pittsa i Tucka z pewnością był odważny, doprowadzenie go do stadium finalnego zajęło bardzo dużo czasu i pochłonęło zbyt wiele pieniędzy. Galaxy Game nie było w stanie doczekać się komercyjnego sukcesu. Znalazła się jednak dwójka ludzi, również zafascynowanych Spacewar!, którzy postanowili zarobić na swojej wersji galaktycznej przygody. Nolan Bushnell i Ted Dabney od razu zauważyli, że sprzęt z serii PDP będzie za drogi, by użyć go w ich maszynach. Poszukując dla niego alternatywy, wpadli na koncept, który do dzisiaj wykorzystywany jest przy produkcji maszyn arcade – po co umieszczać w ich wnętrzu mechanizmy rodem z zaawansowanych komputerów, skoro w istocie mają one służyć do grania tylko w jeden tytuł? Panowie stworzyli zatem dużo prostsze urządzenie, którego wyprodukowanie nie wymagało wielkiej ilości pieniędzy. W ten sposób powstał Computer Space – pierwsza komercyjna gra elektroniczna wydana przez firmę Nutting Associates. Spodziewano się, że zostanie ona przyjęta z wielkim entuzjazmem. Niestety, nikt nie wiedział wtedy (w listopadzie roku 1971 – dwa miesiące po pierwszym uruchomieniu Galaxy Game), co to są gry elektroniczne. Ponadto sterowanie nie było intuicyjne i dla zwykłego bywalca baru, w którym maszyna została wystawiona, okazało się po prostu zbyt skomplikowane.

Chociaż żadna z wcześniejszych prób zarobienia na nowym i jakże tajemniczym medium, jakim były gry elektroniczne, nie powiodła się, to przetarte zostały szlaki dla kolejnych chętnych, by zawojować nieistniejący jeszcze rynek. Przełom nadszedł wraz z rokiem 1972. Właśnie wówczas Atari wydało Ponga. Mimo iż z początku gra miała stanowić tylko ćwiczenie dla świeżo zatrudnionego Allana Alcorna, ten włożył wiele serca w nowy projekt. Idea prostej gry w ping-ponga wydała mu się nudna i postanowił wprowadzić do niej kilka innowacji. To za jego sprawą piłki odbijające się od paletek mogły lecieć pod różnymi kątami. Właśnie dzięki tym szczegółom Atari postanowiło wydać Ponga jako grę w formie arcade. We wrześniu 1972 roku Pong przeszedł pierwsze testy – prototyp maszyny ustawiono w przybytku o nazwie Andy Capp’s Tavern w Sunnyvale w Kalifornii. Wkrótce właściciel baru zadzwonił z informacją, że automat się zepsuł. Alcorn niezwłocznie udał się na miejsce, by odkryć przyczynę awarii – większość dolnej części maszyny wypełniona była monetami, co uniemożliwiało jej poprawne funkcjonowanie. Pong odniósł sukces, a wraz z nim zaczęła się historia gier wideo.

Lata 70. przyniosły też pierwsze arcadowe gry wyścigowe (Astro Race w 1973, Speed Race w 1974), FPS (Interceptor, 1975) oraz używające kontrolerów w formie broni (Western Gun, 1975). Powstał też wtedy Breakout, który doczekał się w późniejszym czasie wielu wznowień. Jednak dopiero pod koniec tej dekady nowe medium naprawdę eksplodowało. W 1978 roku wyszło Space Invaders autorstwa Tomohiro Nishikado (firma Taito) – gra, którą chyba zna każdy. To wraz z nią zaczęła się złota era gier arcade i historia shooterów. Produkcja ta stała się tak popularna, że chodziły pogłoski, iż w Japonii zabrakło przez nią monet stujenowych. Chociaż Pong rozpoczął historię gier wideo, to Space Invaders zapoczątkowało ich rynek.

Smoczy Turniej 2Rok po sukcesie Space Invaders doszło do kilku ważnych wydarzeń w historii tytułów arcade. Namco wydało pierwszą grę w kolorach RGB – Galaxian. W tym też roku zadebiutował Shigeru Miyamoto, pomagając przy Radar Scope – za sprawą tego tytułu gracze po raz pierwszy ujrzeli świat z trójwymiarowej perspektywy trzeciej osoby.

Początek nowej dekady przyniósł hit firmy Namco – Pac-mana. Była to pierwsza gra, w której mieliśmy do czynienia z power-upami i cutscene’ami (bez Pac-mana rynek nie wyglądałby więc dziś tak samo). Od tego też roku rozpoczęła się bardzo wyraźna walka kilku firm, których produkcje zaczęły pojawiać się na rynku coraz częściej i wyznaczać standardy dla innych dzieł – Konami, Namco, Sega, Nintendo, Atari. Cała dekada lat 80. składała się z licznych eksperymentów tych deweloperów i ustalania konwencji nowej formy rozrywki. Rok 1981 przyniósł Donkey Konga (grę, w której po raz pierwszy pojawia się Mario, chociaż jeszcze jako Jumpman) i Froggera. W 1982 roku po raz pierwszy w historii gier wideo wykorzystano siatkę wielokątów do reprezentacji brył trójwymiarowych (I, Robot). Dwa lata później w powszechnym użytku znalazły się procesory szesnastobitowe, które umożliwiły posługiwanie się grafiką o większej ilości detali.

Kilka lat później – w 1987 – złoty czas gier arcade przeminął. Kres wspaniałości maszyn do grania z pewnością związany był z rosnącym zapotrzebowaniem społecznym na konsole domowe, które w tym czasie zdominowały rynek. Maszyny arcade wciąż jednak powstawały, a czasem nawet ponownie gromadziły ludzi w salonach gier. Wystarczy wspomnieć o dziele Capcomu z 1991 roku, które wyznaczyło późniejsze standardy bijatyk arcadowych, czyli o Street Fighterze II. Rok później Midway Games wydało pierwszą część Mortal Kombat, by zrewolucjonizować ów gatunek w kolejnym roku, za sprawą świetnie wyglądającego sequela. Lata 90. zapoczątkowały też na dużą skalę gry taneczne (Dance Dance Reolution, Konami, 1998) i przyniosły takie perełki jak Metal Slug.

A jak jest dzisiaj? Większość z nas gra w domu. Salony gier zaczęły znikać z miejskiego krajobrazu. Traktuje się je raczej jako wspomnienie minionych lat. I zawsze już będą kojarzyć się z wyłudzaniem kredytów i brzdękiem monet.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne