Wrażenia z Killer Instinct
Wrażenia z Killer Instinct
Zawsze dobrze się przy nich bawiłem i to nie tylko moje odczucia. Jednak cała seria odeszła w niepamięć na prawie 17 lat. I przyszedł taki moment, kiedy podskoczyłem na fotelu przy akompaniamencie krzyków radości. Microsoft na prezentacji Xboksa One pokazało nowy Killer Instinct! Cóż więc zrobić, kiedy na TGS-ie widzisz grę na telewizorze i leżące przed nim dwa pady? Oczywiście jak najszybciej w nią zagrać!
Do wyboru były cztery postacie, wszystkie znane z poprzednich części – Chief Thunder, Glacius, Sabrewulf i Jago. A że z tej paczki najlepiej grało mi się wilkołakiem, zatem nic dziwnego, że to właśnie jego wybrałem. Dla estetów dodano opcję zmiany kolorów postaci, a nawet jedną z 5 aren, na których można było się klepać po twarzach. Widziałem większość z nich i przyznaję, że wyglądają naprawdę dobrze. To samo można powiedzieć o samych postaciach. Wszystkim powiewają włosy na wietrze, ruszają się niektóre części garderoby, a w przypadku Glaciusa, strój nawet ciekawie prześwituje miejscami. Całość odrobinkę przypomina Street Fightera IV komiksowymi cieniami i efektami przy ciosach.
Jeżeli chodzi o sam system walki to mamy tu do czynienia z… Killer Instinct! Dynamiczna rozgrywka, przerażająco długie sekwencje ciosów, Combo Breakery! Wszystkiego tego można uświadczyć w tej wersji z 2013 roku. Ekran trzęsie sie przy mocniejszych ciosach, kąt kamery się zmienia przy „specjalach”, z wielką przyjemnoscią się na to patrzy. Niemały wkład w przyjemność z grania miał oczywiście sam pad. Doskonale leżał w dłoni, nie wyślizgiwał się, a operowanie analogiem było precyzyjne. Nawet przez sekundę nie myślałem, żeby przenieść się na jakikolwiek arcade stick. Nic dziwnego, że po wszystkim odchodziłem z wypiekami na twarzy i uśmiechem sięgającym mi gdzieś za uszy.
Killer Instinct na Xboksa One nie zawiódł mnie nawet odrobinę, a jego powrót może naprawdę się udać. Trochę tylko mnie martwi sposób dystrybucji tego tytułu. Ma być on dostępny do ściągnięcia za darmo w dniu premiery konsoli i oferować 2 grywalne postacie. Resztę wojowników będziemy mogli sobie dokupić z czasem albo zaopatrzyć się w paczkę, która ma kosztować tyle, co pełnoprawna gra. Niestety, ja jestem tradycjonalistą i ciężko mi powiedzieć, że posiadam jakiś tytuł, jeżeli nie mogę go sobie postawić na półce. Mam nadzieję, że Microsoft jednak wypuści Killer Instinct w pudełku, bo z miłą chęcią widziałbym go w swojej kolekcji.Goodgame Empire - udowodnij, że jesteś prawdziwym strategiem