Władca Pierścieni: Powrót Króla

Władca Pierścieni: Powrót Króla

Michał Zacharzewski
SKOMENTUJ

Tak, wiem. Powinienem zacząć tę zapowiedź od jakichś peanów na cześć Tolkiena, potem rzucić historyjkę, mini-opowiadanie tworzące odpowiedni klimat. Powinienem z rozrzewnieniem wspominać Lorien, zachwycać się smakiem lembasu i w ogóle śnić o jakiejś urodziwej elfce z uszkami jak u Spocka. Ale cóż... nie mogę, nie mam ochoty, nie mam zamiaru ni sił. Już od ponad roku Władca pierścieni przypomina mi maszynkę do robienia pieniędzy. Ilekroć spojrzę na półkę, gdzie stoi powieść, tylekroć widzę szybko zmieniające się rządki cyferek. Filmy, dokumenty, gry, kubeczki, laleczki, koszulki... o czymś zapomniałem? A, no właśnie, wznowienia powieści, Silmarillion w sztywnej okładce, jakaś planszówka dla dzieci, ruskie gumy do żucia - tak, nie mylicie się, gumy do żucia - znajomy mi pokazywał! Dramat! Mam już tego dość!

KONSOLE KONTRA PECETY

To widać na każdym kroku: rozpoczął się okres schyłkowy wielkich konsol. Sony, Microsoft i Nintendo zapowiedziały już następców Playstation 2, Xboxa i GameCube. Prace nad nowymi maszynkami trwają i powoli zmierzają do końca. Lada dzień wielkie firmy software'owe otrzymają tzw. developer kity i rozpoczną tworzenie nowych, świetnych gier, bijących na głowę te dostępne na rynku. Na razie jednak programiści Konami, Electronic Arts czy JoWood ćwiczą się w nowych technikach i uczą wykorzystywania możliwości najnowszych kart graficznych. Gdzie? Na pecetach oczywiście. Nic dziwnego, że boom na konwersje trwa, że to na PC pojawią się Half-Life 2 i Doom 3, że na ostatnim ECTS to właśnie blaszaki miały największe przebicie!

POWRÓT KRÓLA

Z komputerowymi adaptacjami Władcy pierścieni było trochę zamieszania. Firma Sierra wykupiła prawa do papierowej wersji trylogii i wypuściła grę Drużyna Pierścienia. Zapowiedziała też stworzenie kolorowej platformówki Hobbit. Z kolei Electronic Arts zaprezentował graczom konsolową zręcznościówkę Lord of the Rings: The Two Towers. Właściciele pecetów patrzyli na nią z szaloną zazdrością, gdyż była po prostu znacznie lepsza od Drużyny Pierścienia Sierry. I co? Król powróci! Nowa gra Elektroników, Lord of the Rings: Return of the King, pojawi się także na PC!Fabuły programu nie trzeba chyba opisywać. Wiadomo bowiem, że zły Sauron czyha na Pierścień, który należy zniszczyć, wrzucając go do Szczeliny Zagłady, zwanej potocznie czynnym wulkanem. To zadanie wykonają dwaj hobbici, Frodo i Sam. Nieco wcześniej gracz pokieruje leciwym Gandalfem i wraz z nim stoczy walkę o Minas Tirith. Jako Aragorn, Gimli bądź Legolas zobaczy powstanie armii umarłych, patrząc na wydarzenia zza pleców głównego bohatera. Zajmie się też jeszcze jedną postacią ze świata Władcy pierścieni, lecz jej personaliów jak dotąd ludzie z EA nie zdradzili. Wiadomo jednak, że każda z tych osób będzie wyglądać tak samo jak w filmie, mało tego, głosy do gry podłożą ci sami aktorzy, którzy na wielkim ekranie kreują role Gandalfa, Froda czy Aragorna! Jak widać Electronic Arts nie szczędzi kasy i chce zaoferować swym klientom możliwie najlepszy produkt.Zakupiona od New Line Cinema licencja pozwoli też programistom na wykorzystanie w grze muzyki Howarda Shore'a i przedstawienie tych samych lokacji, które widzowie zobaczą w kinach. Nie zabraknie więc Góry Przeznaczenia, Minas Tirith, sławetnych Pól Pelennoru i wszystkich tych miejsc, które miłośnicy książki znają na pamięć. Grafika programu, zaprezentowana na trailerach, wygląda przyzwoicie. Nie jest to może mistrzostwo świata, ale widać wyraźnie, że programiści przyłożyli się do pracy. Imponować ma zwłaszcza animacja postaci oraz inteligentna kamera, ustawiająca się tak, by każdorazowo było widać wszystko, co ma być widać. Sam program obfitował będzie w widowiskowe starcia i wciągające bijatyki. Bohaterowie Lord of the Rings: Return of the King, jak na twardzieli z klasycznej zręcznościówki z widokiem TPP przystało, nauczą się szybko biegać, skakać, korzystać z broni (topory, miecze, łuki - co kto lubi), bujać się na linach, strzelać z katapult, wspinać się, ciskać kamienie, wyprowadzać kombinacje uderzeń, walczyć z kilkoma przeciwnikami jednocześnie bądź z jednym, za to cholernie potężnym (np. Szeloba). Emocji więc nie zabraknie, tym bardziej, że wysoką jakość gwarantuje poziom wykonania konsolowego Lord of the Rings: The Two Towers. To była naprawdę dobra gra!W chwili obecnej można już przetestować demo Lord of the Rings: Return of the King. Miłej zabawy życzy załoga Imperium Gier!

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne