Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie 2 - Król Nazguli

Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie 2 - Król Nazguli

Łukasz Leśniewski
SKOMENTUJ

Zwykle nie bardzo przypadały mi do gustu gry „filmowe”, ale tu nie miałem się do czego przyczepić. Niezła, miodna, z paroma fajnymi pomysłami. I dobrze, bo inaczej fani Władcy Pierścieni ani chybi zaciukaliby panów z Electronic Arts za zbezczeszczenie drogocennej licencji. Ale tendencja EA do produkcji gier z taśmociągu powoli staje się już obiektem żartów, a firma niby „niezauważalnie” przemyca ją do kolejnych tytułów. W efekcie kilka miesięcy po wyjściu podstawowej wersji ukazuje się dodatek rozszerzający grę dokładnie o to, co powinna zawierać oryginalna edycja. Czy w przypadku Rise of the Witch-king będzie podobnie?

Teoretycznie producenci dodatku mają duże pole do popisu. Fabularnie bowiem Rise of the Witch-king będzie obejmować nieujęte w żadnej interpretacji tolkienowskiej trylogii trzy tysiące lat pomiędzy pokonaniem Saurona przez Isildura, aż do wizyty pewnego faceta w białej szacie w domu Frodo Bagginsa. I tu właśnie pojawia się tolkienowska luka, którą dodatek postara się zapełnić. W wyobraźni „elektroników” wszystko rozegrało się następująco: Isildur po pokonaniu niegodziwego Saurona sam zapragnął mocy Pierścienia, ale zginął marnie z rąk orków i jego ciało spoczęło na dnie rzeki. Tysiąc lat później aura Pierścienia przyciągnęła do niego niejakiego Witch-kinga – tego samego, z którym Gandalf miał małe "przejście" w edycji specjalnej DVD filmu. W grze, rzeczony Witch-king, zamiast piekielnej bestii dosiada zaledwie zwykłego rumaka, ale cóż – w końcu kilka tysięcy lat robi swoje.

No dobra, John Ronald Reuel to to nie jest, ale przyczepić się też zbytnio nie ma do czego. Ot, zgrabnie ułożona historyjka w świecie fantasy. Swoją drogą, twórcy Bitwy o Śródziemie w pewnym sensie ominęli mieliznę, na którą wpada bardzo wiele strategii, czyli naiwność fabuły. Tu mamy już ułożony świat Tolkiena, siłą rzeczy dający o wiele większe pole do popisu. Ale wróćmy do dodatku. Podstawowym bonusem wynikającym z zakupienia go będzie zupełnie nowa kampania w trybie dla pojedynczego gracza. Staniemy na czele królestwa Angmar (którym włada – jakżeby inaczej – tytułowy Wiedźmowy Król), a naszym podstawowym celem będzie podbicie jednego z największych państw Śródziemia – Arnor.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne